Rajd odbędzie się w Polanicy-Zdroju w dniach 30-31 sierpnia. Organizatorzy przygotowali 175 km trasy, z czego 40 km to odcinki specjalne, w tym jeden ulicami Kłodzka. Koszty uczestnictwa są jednak wysokie, dlatego ludzie sympatyzujący z Maluch Rally Team poprosili o wsparcie, by Artur mógł zrealizować swoje marzenie. Można było wpłacać datki poprzez stronę pomagam.pl. Do zebrania było 4000 zł. Udało się zgromadzić połowę tej kwoty. Resztę pokryli sponsorzy.
- Odkąd znam Artura, nigdy nie odmówił udziału w inicjatywach charytatywnych, przewożąc za darmo dzieci, choćby podczas zlotu pojazdów zabytkowych w Pawłowiczkach czy Święta Kwitnącej Jabłoni w Grudyni Wielkiej - mówi Sebastian Siekiera, właściciel portalu grudynia24.pl. Założenie przez niego zbiórki dla zaprzyjaźnionego rajdowca było spontanicznym pomysłem.
Udział w rajdach to kosztowne hobby. Nie inaczej jest w przypadku Dolnośląskiego Rajdu Legend. Wpisowe wynosi ponad 2000 zł. Do tego trzeba doliczyć paliwo, części zapasowe czy noclegi. Samo wsparcie sponsorów mogło nie wystarczyć.
- Dziękuję wszystkim w imieniu Artura za każdą wpłaconą złotówkę - podkreśla Sebastian Siekiera. Poza prowadzeniem strony internetowej grudynia24.pl wspiera Maluch Rally Team, prowadząc jego media społecznościowe, a także współpracując z działającym w naszym powiecie Stowarzyszeniem Miłośników Pojazdów Zabytkowych.
- Emocje są ogromne. To spełnienie młodzieńczych marzeń. W końcu nie będę już tylko kibicem, ale uczestnikiem tej wspaniałej imprezy - mówi, na kilka dni przed wydarzeniem, Artur Kulpa. - Chciałbym podziękować sponsorom oraz grupie przyjaciół, na których zawsze mogę liczyć. Dzięki ich pomocy udało się zebrać budżet na ten start. Dziękuję również organizatorom za umożliwienie mi zmierzenia się z tak kultowymi odcinkami – dodaje.
Zaprasza wszystkich miłośników motosportu do śledzenia kultowych rajdówek, a także jego "maluszka" na tym wyjątkowym rajdzie.
- Dla mnie przejechanie tych odcinków to hołd złożony mojemu przyjacielowi, wspaniałemu pilotowi rajdowemu Radkowi Banachowi, który wielokrotnie pokonywał te trasy z różnymi kierowcami - wyjawia Artur Kulpa. - Choć Radka nie ma już z nami fizycznie, będzie towarzyszył nam jako trzeci członek załogi – w naszych sercach i w mojej rajdówce.
Napisz komentarz
Komentarze