Zawiedli się kibice, których blisko dziewięć tysięcy pojawiło się na trybunach Areny Gliwice, bo pojedynek przebiegał pod dyktando wicemistrzów Włoch, którzy tylko momentami dopuszczali do głosu siatkarzy z Kędzierzyna-Koźla.
W pierwszej partii nasz zespół prowadził tylko na początku (5:3, 7:5), jednak wystarczyła chwila, by Cucine Lube zdobyło kilka punktów z rzędu i odskoczyło (8:10, 8:13, 11:17). ZAKSA jeszcze poderwała się do walki i zbliżyła na punkt (17:18), ale w końcówce błędy własne i kontry gości przesądziły o losach seta.
Po zmianie stron podopieczni Ferdinanda De Giorgiego zaprezentowali się jeszcze lepiej. Błyskawicznie odskoczyli (6:2) i nie oddali już prowadzenia, które w pewnym momencie urosła już do sześciu oczek (17:11, 23:17). As Osmany Juantorena dał Włochom setbola, a za moment Roberlandy Simon zablokował Łukasza Kaczmarka.
W trzeciej partii wyrównana walka trwała do stanu 5:5. Później Cucine Lube zdobyło sześć punktów z rzędu (11:5) i kontrolowało sytuację na parkiecie (18:12, 23:16) do końcowego gwizdka.
Najskuteczniejszym graczem ZAKSY był Sam Deroo, który zdobył 11 punktów. Po drugiej stronie siatki liderami byli Joandry Leal Hidalgo i Cwetan Sokołow, którzy zdobyli odpowiednio 14 i 13 oczek.
ZAKSA: Mateusz Bieniek, Sam Deroo, Łukasz Kaczmarek, Aleksander Śliwka, Benjamin Toniutti, Łukasz Wiśniewski, Paweł Zatorski (libero) oraz Rafał Szymura, Brandon Koppers, Przemysław Stępień, Sławomir Jungiewicz,
Cucine: Bruno Rezende, Joandry Leal Hidalgo, Roberlandy Simon, Dragan Stankowic, Cwetan Sokołow, Osmany Juantorena, Fabio Balaso (libero) oraz Jiri Kovar, Diego Cantagali, Andrea Marchisio
Napisz komentarz
Komentarze