Zawodniczka z naszego miasta swoje drugie złoto w karierze wywalczyła 9 marca w Puławach, podczas dziesiątej edycji Mistrzostw Polski MMA. Zawody, organizowane przez Stowarzyszenie MMA Polska, przyciągnęły blisko 700 amatorskich zawodników (w tym 59 kobiet), którzy przystąpili do rywalizacji w mieszanych sztukach walki. Sportowcy konfrontowali się w pięciu klatkach w kategoriach: kadet, junior i senior.
Aleksandra Geaidy trenuje MMA od 2,5 roku. Jest absolwentką II Liceum Ogólnokształcącego im. Mikołaja Kopernika w Kędzierzynie-Koźlu.
- Po skończeniu szkoły wyjechałam do Holandii, by móc spełniać marzenia. Było mi to potrzebne, abym mogła trenować i zarobić na swoje utrzymanie. Ćwiczę sześć dni w tygodniu i poświęcam temu każdą wolną chwilę. Za jakiś czas chciałabym powalczyć zawodowo. W Holandii trenuję z profesjonalistami, między innymi w klubie VanBuel. Przyniosło to widoczny rozwój i dostrzegam duży progres w mojej pracy na przestrzeni ostatnich miesięcy - opowiada Aleksandra Geaidy, która na co dzień pracuje w dziale logistyki dużej holenderskiej firmy na stanowisku team leader.
Podczas 10. mistrzostw MMA Polka, które są największymi amatorskimi zawodami mieszanych sztuk walki w Europie, Ola reprezentowała klub Kame House Kędzierzyn-Koźle, gdzie trenuje pod okiem Szymona Dutkiwicza. Klub z naszego miasta reprezentowali również Radosław Kosewski i Sulejman Romańczyk.
- Sulejman wygrał trzy walki i jedną przegrał. Zdobył trzecie miejsce w Polsce w swojej kategorii senior 77,1 kg. Jego walki były naprawdę na wysokim poziomie i bardzo dobrze się zaprezentował. Ja miałam jedną walkę finałową i skończyłam ją w drugiej rundzie, pokonując przeciwniczkę i kończąc pojedynek przez TKO. Drugi raz w ten sam sposób zdobyłam mistrzostwo Polski w swojej kategorii juniorek 56,7 kg – relacjonuje wojowniczka z Kędzierzyna-Koźla.
Ola miała swój debiut w zawodach MMA Polska w marcu 2023. Zdobyła wtedy brązowy medal. W grudniu 2023 na jej szyi zawisło pierwsze złoto. W tym roku z powodzeniem obroniła tytuł i to w świetnym stylu.
- Chciałabym móc wrócić do kraju i walczyć w Polsce, lecz ciężko jest mi udźwignąć to finansowo. Jak wszyscy wiemy, sport to koszty. Dlatego też jestem otwarta na współpracę ze strony sponsorów – przyznaje nasza rozmówczyni.
Młoda mistrzyni MMA, zanim zaczęła przygodę ze sztukami walki, trenowała siatkówkę. Najpierw w klasie sportowej w Publicznej Szkole Podstawowej nr 19, a później w MMKS-ie Kędzierzyn-Koźle.
- Gdy odeszłam z klubu to brakowało mi sportu. Znajomi, którzy znali mój charakter, zaproponowali żebym spróbowała MMA. Gdy poszłam na trening do Kame House zakochałam się w tym sporcie. Od pierwszych zajęć wiedziałam, że to jest to co chcę robić - wspomina Aleksandra Geaidy.
Często słyszę pytanie, czy lubię się bić? Ale dla mnie to nie jest bicie się. MMA jest sportem o bardzo wielu płaszczyznach. Poczynając od boksu, kickboxingu, zapasów a kończąc na grapplingu. MMA to godziny spędzone na strategiach walki, kombinacjach, pracy siłowej. Każdy może trenować MMA, ale nie każdy może walczyć. Do tego trzeba charakteru, odpowiedniego nastawienia i pewności siebie. Przygotowania do walki to przełamywanie swoich granic, a nie tylko bicie się. I to w tym się zakochałam - mówi zawodniczka.
Trener Aleksandry Geaidy poszukuje dla niej przeciwniczki do walki semi-pro w Holandii. Młoda mistrzyni jeździ też w wolnym czasie na zawody grapplingowe. Ola już zapowiedziała start w kolejnych mistrzostwach Polski MMA, które zostaną zorganizowane prawdopodobnie na początku czerwca.
Napisz komentarz
Komentarze