W szóstym meczu w rundzie rewanżowej III ligi OZTS zakrzowska drużyna zmierzyła się z KTS MOKSiR Zawadzkie. Z tą drużyną naszym tenisistom stołowym 9 listopada 2023 r. w rundzie zasadniczej udało się wygrać u siebie 8:2. Od początku sezonu 2023/2024 LZS "ISMe" Zakrzów I nie przegrał żadnego meczu, a w rundzie zasadniczej zanotował dwa remisy.
- Skoro tak dobrze nam się gra i los nam sprzyja, to chcielibyśmy już tak do końca sezonu rozegrać mecze bez porażki. Najbardziej skupiamy się na taktyce i dobrze rozegranych meczach - mówi Roman Frank, kapitan i kierownik drużyny. - W Zawadzkiem zastosowaliśmy odmienne ustawienie drużyny, licząc na szybką wygraną z liderem przeciwnika Piotrem Gumulińskim w pierwszych jego pojedynkach. Niestety, lider naszej drużyny Jakub Pruszkowski przegrał swój pierwszy pojedynek z Gumulińskim. Tenis stołowy jest bardzo wymagającą dyscypliną i zaskakuje w momentach, w których najmniej się tego spodziewamy - dodaje.
Po pierwszych partiach singlowych LZS "ISMe" Zakrzów I wygrywał 3:1. Niedyspozycja zdrowotna Romana Franka sprawiła, że w deblu, do którego stanął wraz z Pawłem Ślosarczykiem, nasi zawodnicy musieli ulec mocniejszej parze. Na szczęście Grzegorz Sawicki i Jakub Pruszkowski wygrali swój debel bezproblemowo i w meczu było 4:2.
Pomimo pogarszającego się stanu zdrowia kapitan drużyny nie zrezygnował z dalszej gry w tym meczu. Punkt dla drużyny wywalczył Paweł Ślosarczyk. Zwycięstwo z liderem gospodarzy - a także prowadzącym w rankingu III ligi OZTS - Piotrem Gumulińskim wywalczył Grzegorz Sawicki. Potem wygrana Jakuba Pruszkowskiego i stan meczu zmienił się na 7:3.
- Bardzo dobrze zagrał Paweł Ślosarczyk, realizując kolejny raz założenia taktyczne i cenne wskazówki zawodników z drużyny. Ustawiłem go na pozycji X (w meczu wyjazdowym zawodnik na tej pozycji w przypadku wyrównanego meczu rozpoczyna ostatnią partię gier singlowych i może, wygrawszy pojedynek, zakończyć mecz - red.), co dało mu możliwość rozegrania trzech pojedynków. Wygrał wszystkie. Ostatni po emocjonującym i wyrównanym pięciosetowym pojedynku z Piotrem Gumulińskim - opowiada Roman Frank. - Jednocześnie na stole nr 2 swój trzeci pojedynek rozgrywał Grzegorz Sawicki. Wygrał, ale to nie liczyło się do końcowego wyniku meczu, bo już zwycięstwo Pawła Ślosarczyka dało nam wygraną w meczu 8:3 - wyjaśnia.
Następny mecz nasi tenisiści stołowi trzeci raz z rzędu grać będą na wyjeździe. Zmierzą się z Wołczyńską Akademią Sportu. Po przerwie świątecznej w Polskiej Cerekwi 12 kwietnia ich rywalem będzie MGOK Gorzów Śląski II.
Napisz komentarz
Komentarze