Reklama
sobota, 2 listopada 2024 23:50
Reklama
Reklama
Reklama

Skradziony akumulator z Ursusa złodziej mógł wywieźć na taczce

W świecie motoryzacji wiele osób odnajduje swoją pasję, ale niektórzy z nich wyróżniają się nie tylko miłością do pojazdów, lecz również poświęceniem i determinacją w pielęgnowaniu zabytkowych maszyn.
Skradziony akumulator z Ursusa złodziej mógł wywieźć na taczce

Autor: archiwum prywatne

Taką postawą może się pochwalić pochodzący z Pociękarbu Rafał Koerner, który nie tylko jest entuzjastą traktorów, ale także aktywnie uczestniczy w wydarzeniach związanych z zabytkową motoryzacją.

Rafał już od najmłodszych lat zżył się z traktorami. Początkowo jeździł z ojcem w gospodarstwie rolnym, a z czasem samodzielnie kierował tymi potężnymi maszynami. Obecnie, jako miłośnik zabytkowej motoryzacji, uczestniczy w różnego rodzaju zlotach, dzieląc się swoją pasją z innymi entuzjastami.

W jego kolekcji są między innymi zabytkowe bryczki konne oraz trzy unikatowe ciągniki: Ferguson Tea 20 z silnikiem benzynowym, chłodzony powietrzem Kramer KL200 z silnikiem diesla, a także - wciąż używany do pracy w polu - Ursus C-330, czyli tzw. "trzydziestka". 

Jednakże miłość do zabytkowych maszyn nie zawsze przebiega bezproblemowo. Rafał podzielił się z nami doświadczeniem kradzieży akumulatora i kabli rozruchowych ze swojego wiekowego Ursusa. 

Nie tylko akumulator padł łupem złodzieja, ale także aluminiowa taczka i dziecięcy rowerek. W ręce złodzieja wpadł nawet... big pack papieru toaletowego.

Myślę, że do kradzieży mogło dojść na początku lutego. Pewnego dnia po prostu chciałem odpalić żółtego Ursusa, a tu patrzę - nie ma kabli i akumulatora! - wspomina Rafał.

Choć mieszka w Roszowickim Lesie, swoją kolekcję przechowuje u rodziców w Pociękarbie. Siłą rzeczy zatem wgląd na maszyny ma jedynie raz w tygodniu.

Policja na pewno by nie pomogła, bo mała szkodliwość czynu. Sprawę można założyć, jeśli wartość skradzionego mienia jest równa albo przewyższa 900 zł. Takie mamy prawo w Polsce - załamuje ręce rolnik.

O tym, że złodzieje nie próżnują, nie trzeba nikogo przekonywać. Dość wspomnieć, że do podobnego incydentu w analogicznym czasie doszło u znajomego naszego rozmówcy - ktoś spuścił ropę naftową z jego maszyny stojącej za stodołą.

Domyślam się, kto może za tym stać. Patologia, no ale co? Za rękę nie złapałem - przyznaje Rafał.  

Choć to zdarzenie odcisnęło swoje piętno na miłośniku zabytkowej motoryzacji z naszego powiatu, mimo trudności nie zniechęciło go do kontynuowania swej pasji.

Rafał Koerner nie tylko kolekcjonuje traktory, ale także utrzymuje je w doskonałym stanie, pielęgnując je jak cenne skarby. Jego zaangażowanie i poświęcenie dla motoryzacyjnej dziedziny zabytkowej są godne podziwu, a plany rozszerzenia kolekcji z pewnością przyciągną uwagę kolejnych miłośników.



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
zachmurzenie umiarkowane

Temperatura: 2°CMiasto: Kędzierzyn-Koźle

Ciśnienie: 1034 hPa
Wiatr: 6 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama