Ten sezon jest wyjątkowo pechowy dla ZAKSY. Zanim jeszcze ruszyły rozgrywki PlusLigi ze składu wypadł Wojciech Żaliński. Przyjmujący przeszedł operację kolana w październiku i od tego czasu nie gra. Potem kontuzji doznali dwaj rozgrywający: Przemysław Stępień i Marcin Janusz i w trybie awaryjnym sprowadzono Radosława Gila. Złamany palec na dłużej wykluczył z treningów przyjmującego Daniela Chitigoia. Takiego samego urazu doznał kapitan drużyny Aleksander Śliwka. Krótsze lub dłuższe przerwy mieli niemal wszyscy siatkarze. Trafiały się spotkania, w których wicemistrzowie Polski mieli tylko siedmiu zawodników z pierwszej drużyny i musieli posiłkować się graczami drugoligowej ZAKSY Strzelce Opolskie.
Niestety, końca tego fatum nie widać. Poważnej kontuzji kolana doznał niedawno Radosław Gil. Rozgrywający musi przejść zabieg, a następnie czeka go długa rehabilitacja. Klub poinformował, że zawodnik tym sezonie raczej nie wróci już na parkiety. Mało tego. Nieobecny od dłuższego czasu Przemysław Stępień miał być już szykowany do gry, ale w związku z urazem pleców, rozgrywający w tym tygodniu zostanie poddany zabiegowi.
Na etapie rehabilitacji są trzej przyjmujący: Wojciech Żaliński, Jakub Szymański (sprowadzony w trakcie sezonu z GKS-u Katowice w miejsce Wojciecha Żalińskiego) oraz Aleksander Śliwka. W przypadku dwóch pierwszych jeszcze nie wiadomo, kiedy będą gotowi do wznowienia treningów. Jeśli chodzi o kapitana ZAKSY, to jego prawdopodobny powrót do gry szacowany jest na początek marca, a więc na kilka kolejek przed końcem rundy rewanżowej sezonu zasadniczego.
Niewykluczone, że klub z Kędzierzyna-Koźla będzie musiał sprowadzić kolejnego rozgrywającego, bo na tej pozycji został tylko Marcin Janusz.
Napisz komentarz
Komentarze