Pierwszy set był fatalny w wykonaniu gości, którzy mieli olbrzymie kłopoty z przyjęciem zagrywki i skończeniem swoich akcji. Gracze ZAKSY popełniali mnóstwo błędów, a Skra seriami zdobywała punkty (9:6, 15:6, 17:8, 20:8). Przewaga bełchatowian nie podlegała dyskusji i po kilkunastu minutach było po wszystkim.
Po zmianie stron wicemistrzowie Polski zaprezentowali się lepiej. Rozpoczęli od prowadzenia 5:2 i 9:4. Przyjezdni wzmocnili zagrywkę i odzyskali skuteczność ataku. Rywale jednak nie rezygnowali i punkt po punkcie odrabiali straty (12:13, 17:18). ZAKSA, po akcji Daniela Chitigoia, odskoczyła na trzy oczka (21:18) i wydawało się, że wyrówna stan meczu. Tak się jednak nie stało, bo gospodarze w końcówce zagrali znakomicie, a kędzierzynianie stanęli. Przy remisie 26:26 najpierw zablokowany w kontrze został Daniel Chitigoi, a za moment Bartłomiej Lipiński posłał asa serwisowego.
W trzeciej partii Bartłomiej Kluth zmienił słabo grającego Łukasza Kaczmarka, który miał zaledwie 19 procent skuteczności ataku. ZAKSA znów lepiej rozpoczęła (4:1), ale jej prowadzenie długo nie trwało. Siatkarze z Bełchatowa grali skuteczniej, a na dodatek rywalom przydarzały się proste błędy. Miejscowi odskoczyli (11:8), a po kontrze Dawida Konarskiego prowadzili już czterema puntami (16:12). Kędzierzynianie jeszcze poderwali się do walki i po skutecznych blokach uzyskali przewagę 21:20. Jednak końcówka znów dla przeciwników. Asy Dawida Konarskiego i Bartłomieja Lipińskiego oraz dwa błędy poprawnie spisującego się do tej pory Bartłomieja Klutha kosztowały bardzo dużo.
Tym samym Skra odrobiła trzy punkty straty do ZAKSY i wyprzedziła ją w tabeli. Kędzierzynianie spadli na dziesiąte miejsce. Najstarsi kibice nie pamiętają, kiedy nasz zespół był tak nisko klasyfikowany.
Skra: Grzegorz Łomacz (3), Mateusz Poręba (10), Dawid Konarski (18), Bartłomiej Lemański (11), Bartłomiej Lipiński (11), Adrian Aciobanitei (5), Benjamin Diez oraz Wiktor Nowak, Przemysław Kupka
ZAKSA: Marcin Janusz, Bartosz Bednorz (14), Łukasz Kaczmarek (4), Daniel Chitigoi (10), Dmytro Paszycki (8), Twan Wiltenburg (5), Erik Shoji oraz Korneliusz Banach, Bartłomiej Kluth (3)
Napisz komentarz
Komentarze