Pojedynek z Bogdanką gospodarze zagrali jeszcze skromniejszym składem, niż ostatnio. W porównaniu do meczu z Cuprum Lubin, to wśród nieobecnych brakowało dodatkowo środkowego Dawida Smitha. Jednak ZAKSA to ZAKSA i pomimo takich problemów kadrowych, walczyła z całych sił.
Inauguracyjna partia była ciekawa. Lepiej rozpoczęli gospodarze (3:1), ale po chwili gra się wyrównała (7:7). W pewnym momencie lublinianie objęli trzypunktowe prowadzenie (10:7). ZAKSA szybko odrobiła straty. Po asie serwisowym Łukasza Kaczmarka był remis 12:12, a gdy efektowną kontrę wykorzystał Aleksander Śliwka, to nasz zespół wyszedł na prowadzenie (14:13). Kolejny skuteczny atak Łukasza Kaczmarka i błędy Mateusza Malinowskiego dały kędzierzynianom sporą zaliczkę (19:15). Wicemistrzowie Polski kontrolowali sytuację, a decydujące akcje skończył Łukasz Kaczmarek.
Po zmianie stron siatkarze LUK-u zagrali lepiej. Wzmocnili zagrywkę, a w ataku dobrze radził sobie Alexandre Ferreira. Goście, od stanu 4:4, szybko uzyskali prowadzenie, które cały czas powiększali (10:5, 18:9). Takie straty kędzierzynianie nie byli w stanie odrobić.
W trzecim secie początek był wyrównany, do stanu 11:11. Później ZAKSA przycisnęła. Kapitalnie grali Łukasz Kaczmarek i Aleksander Śliwka, którzy kończyli wszystkie piłki. Radosław Gil nieraz gubił blok, co frustrowało przeciwników. Nie pomagały czasy brane przez trenera Massimo Botiego. Po dwóch blokach Łukasza Kaczmarka na Damianie Schulzu było 20:16. Gospodarze kontrolowali sytuację na parkiecie i z uśmiechami na ustach zwyciężyli.
Goście wyciągnęli wnioski i w kolejnym secie przejęli inicjatywę. Mocny serwis sprawił sporo problemów kędzierzynianom, którzy nie skończyli kilku akcji. Bogdanka prowadziła cały czas (4:2, 7:2, 11:3, 19:13). Trener Tuomas Sammelvuo dawał odpocząć niektórym graczom. Na pozycji atakującego pojawił się nominalny libero Korneliusz Banach, a na przyjęciu stanął środkowy Andreas Takvam. Lublinianie pewnie wygrali i doprowadzili do tie-breaku.
W decydującej partii było mnóstwo walki i emocji. ZAKSA w pewnym momencie prowadziła 11:6, ale nie utrzymała przewagi. LUK odrobił straty i doprowadził do zaciętej końcówki. W niej na przewagi zwyciężyli goście i w Kędzierzynie-Koźlu nastąpił podział punktów.
ZAKSA: Aleksander Śliwka (23), Łukasz Kaczmarek (29), Dmytro Paszycki (7), Radosław Gil (3), Twan Wiltenburg (7), Krzysztof Zapłacki (5), Erik Shoji oraz Bartłomiej Kluth, Andreas Takvam (1), Korneliusz Banach
LUK: Marcin Komenda (2), Tobias Brand (18), Alexandre Ferreira (25), Maciej Krysiak, Mateusz Malinowski (24), Marcin Kania (1), Jan Nowakowski (10), Thales Hoss oraz Damian Schulz (3), Maciej Krysiak (1), Damian Hudzik (4)
Napisz komentarz
Komentarze