Pojedynek w imponującym stylu rozpoczęli siatkarze Jastrzębskiego Węgla, którzy błyskawicznie odskoczyli na 6:0. Mistrzowie Polski mocno zagrywali i dobrze blokowali, a ich rywale popełniali błędy w ataku. W pewnym momencie prowadzili już 15:6. ZAKSA próbowała walczyć i odrobiła kilka punktów (11:16), ale akcje Tomasza Fornala i kolejne błędy kędzierzynian spowodowały, że przewaga podopiecznych trenera Marcelo Mendeza znów urosła (20:12). W końcówce wicemistrzowie Polski odrobili kilka punktów, ale to było za mało na świetnie dysponowanych przeciwników.
Zdecydowanie ciekawszy był drugi set. Od początku rozgorzała twarda walka o każda piłkę. Teraz lekką przewagę miała Grupa Azoty ZAKSA, która odskakiwała na punkt lub dwa (9:7, 15:13, 22:20). Po drugiej stronie siatki świetnymi atakami albo asami serwisowymi odpowiadał Tomasz Fornal i jastrzębianie doprowadzili do remisu w końcówce. Pierwszego setbola dał mistrzom Polski blok Norberta Hubera na Bartoszu Bednorzu. Przyjmujący ZAKSY jeszcze wyrównał w kolejnej akcji, ale za moment były środkowy zespołu z Kędzierzyna-Koźla skończył ważną piłkę. Ostatni punkt uzyskał asem serwisowym Ryan Sclater.
W trzeciej partii Andreas Takvam zastąpił od początku Dmytro Paszyckiego. Drużyna Jastrzębskiego Węgla prowadziła od pierwszych piłek (6:4, 9:6, 12:7). Kapitalną formę prezentował Tomasz Fornal, który kończył większość akcji w ataku i dokładał asy serwisowe. Kroku swojemu liderowi próbowali dotrzymać pozostali siatkarze mistrza Polski. Świetna gra na bloku i mocne serwisy decydowały o przewadze jastrzębian (16:11, 19:13). Wydawało się, że zaraz będzie po meczu. W tym momencie trener Tuomas Sammelvuo wpuścił Przemysława Stępnia za Marcina Janusza i nominalnego przyjmującego Daniela Chitigoi za Łukasza Kaczmarka. Zmiennicy poderwali zespół i ZAKSA zbliżyła się na punkt (18:19). As Tomasza Fornala znów dał przewagę mistrzom Polski (21:19), ale po chwili świetnymi zagrywkami odpowiedział Daniel Chitigoi i to kędzierzynianie prowadzili 22:21. Kolejny as Norberta Hubera dał prowadzenie rywalom, ale i punktowy serwis zaliczył Bartosz Bednorz. W szalonej końcówce było wszystko, co w siatkówce najpiękniejsze. Zespoły walczyły punkt za punkt. Przy remisie 29:29, coś pękło w bardzo dobrze pracującej do tej pory maszynie Jastrzębskiego Węgla i dwa błędy spowodowały, że mecz przedłużył się.
Wyczerpującą walkę mistrzowie Polski okupili stratą Norberta Hubera, który musiał opuścić boisko. Kędzierzynianie poszli za ciosem i kontynuowali swoją dobrą grę z poprzedniego seta. Role odwróciły się. Teraz jastrzębianie popełniali więcej błędów, a przeciwnik był skuteczniejszy. ZAKSA prowadziła od początku (3:0, 8:4, 16:11), a jej liderem był najmłodszy na boisku Daniel Chitigoi. Przedłużający się pojedynek kosztował mnóstwo sił zawodników obu drużyn, ale nikt nie odpuszczał. Jastrzębski Węgiel zbliżył się na dwa oczka (15:17), ale w końcówce ciężar zdobywania punktów wziął na swoje barki Bartosz Bednorz, który kończył ataki i dołożył zagrywkę punktową. Ostatnią akcję skończył Aleksander Śliwka, którego łapały już skurcze i klubowi mistrzowie Europy wyrównali spotkanie.
Zdobywcę Superpucharu Polski wyłonił tie-break, w którym od początku rozgorzała zacięta walka. Żadna z drużyn nie odpuszczała. Raz jedna, a raz druga ekipa wychodziła na prowadzenie. Gdy Bartosz Bednorz wykorzystał kontrę, a Andreas Takvam zablokował Marko Sedlacka, wicemistrzowie Polski odskoczyli na 13:10. Ostatni punkt na wagę Superpucharu dla Grupy Azoty ZAKSA zdobył Aleksander Śliwka.
Tytuł MVP otrzymał Bartosz Bednorz
ZAKSA: Aleksander Śliwka (20), Marcin Janusz, Łukasz Kaczmarek (9), Bartosz Bednorz (25), Dmytro Paszycki (1), David Smith (4), Erik Shoji oraz Andreas Takvam (7), Przemysław Stępień, Daniel Chitigoi (9)
JW: Benjamin Toniutti (2), Tomasz Fornal (24), Norbert Huber (12), Jurij Gladyr (10), Jean Patry (16), Marco Sedlacek (9), Jakub Popiwczak oraz Edvin Skruders (1), Ryan Sclater (4), Rafał Szymura (1), Moustapha M'Baye (4)
Napisz komentarz
Komentarze