Pieniążki chcą przeznaczyć na wydatki podczas rodzinnego wyjazdu do Wisły i częściowo planują dołożyć się do kosztów noclegu w hotelu.
Byłam już w Wiśle i bardzo mi się podobało - przyznaje Pola. Oliwia będzie natomiast w tym urokliwym miasteczkiem Beskidu Śląskiego pierwszy raz.
Dziewczynki już nie mogą doczekać się wspólnego wyjazdu. Nastolatki cieszą się, że mogą zarobić sobie na wakacyjne kieszonkowe. Same wymyśliły sposób na zdobycie pieniędzy i własnoręcznie wykonały stolik z szyldem reklamowy. Lemoniadę przygotowują w thermomixie.
Składniki i kubeczki oraz słomki kupiłyśmy za swoje pieniądze - podkreślają dziewczynki.
Mieszkają niedaleko, więc gdy lemoniada się kończy biegną uzupełnić dzbanek. W lodówce czeka spory zapas napoju, więc nie powinno go zabraknąć. Dziś lemoniada serwowana jest z miętą.
Wczoraj udało się sprzedać ponad 40 kubeczków i dostałyśmy sporo napiwków - opowiadają z radością dziewczynki.
Ludzie nie tylko chętnie kupują domowej roboty lemoniadę, ale też pozytywnie reagują na stoisko napotkane przy głównej arterii Koźla.
Bardzo fajny pomysł - mówi pani Barbara, która wracając z synem Aleksandrem i czteroletnią córką Amandą z Dębowej kupiła kubek orzeźwiającego napoju.
Lemoniada świetnie się sprzedaje, a mieszkańcom bardzo spodobał się pomysł przedsiębiorczych dziewczyn. Nastolatki zapowiadają, że w najbliższych dniach dalej będą sprzedawały napój przy ulicy Piastowskiej.
Napisz komentarz
Komentarze