Oba zespoły wystąpiły bez swoich czołowych zawodników, którzy pełnią obowiązki reprezentacyjne.
Skra rozpoczęła w ustawieniu: Grzegorz Łomacz, Piotr Orczyk, Norbert Huber, Dusan Petković, Milan Katić, Aleksan Antosiewicz i Konrad Piechocki, a na zmiany wchodzili: Kamil Droszyński, Mariusz Wlazły i Szymon Ćwikliński.
Z kolei w ZAKSIE zagrali: Przemysław Stępień, Kamil Semeniuk, Łukasz Wiśniewski, Łukasz Kaczmarek, Adam Smolarczyk, Krzysztof Rejno i Korneliusz Banach, a także Sebastian Warda i Ernest Kaciczak.
Trenerzy umówili się na rozegranie czterech setów. W pierwszym dominowali bełchatowianie, w których składzie świetnie prezentował się nowy atakujący Dusan Petković. Skra szybko odskoczyła na kilka punktów i cały czas wysoko prowadziła.
Ciekawiej było w drugiej odsłonie. Rywale znów szybko uzyskali przewagę (11:5), dobrze grając blokiem i w kontrach, ale przy zagrywkach Łukasza Kaczmarka nasza drużyna odrobiła straty i doszła przeciwnika na punkt (14:15). Jednak końcówka należała do Skry, a zwycięski punkt asem serwisowym zdobył Dusan Petković.
W trzeciej odsłonie Serba zastąpił Mariusz Wlazły, który również kąsał kędzierzynian swoimi zagrywkami. Jego koledzy dorzucili kilka skutecznych bloków i mistrzowie Polski znów zeszli z parkietu pokonani.
Role odwróciły się w czwartym, dodatkowym secie, w którym to ZAKSA miała sporą przewagę i pewnie zwyciężyła. Najskuteczniejszym graczem w całym spotkaniu był Łukasz Kaczmarek, który zdobył 16 punktów.
Napisz komentarz
Komentarze