Rozporządzenie ministerialne w sprawie obowiązkowych podwyżek weszło w życie zaledwie kilka tygodni temu. Niestety w ślad za tym nie poszły odpowiednie pieniądze. Rządowa subwencja pokryje niewiele ponad połowę tej kwoty.
W trybie awaryjnym miasto musiało znaleźć w budżecie resztę pieniędzy i wprowadzić zmiany w swoich finansach, co może mieć wpływ na realizację planowanych inwestycji. – Jestem za podwyżkami, nauczyciele powinni lepiej zarabiać. Samorządy nie mogą być jednak tak zaskakiwane nagłymi zmianami przepisów do natychmiastowej realizacji, zwłaszcza pod koniec roku budżetowego – uważa Sabina Nowosielska, prezydent miasta.
Więcej o temacie w "Nowej Gazecie Lokalnej", która ukaże się 24 września.
Napisz komentarz
Komentarze