Przedsięwzięcie było połączone ze zbiórką funduszy dla ciężko chorej Amelki z Pociękarbu.
Wydarzenie miało wyjątkowe znaczenie dla lokalnej społeczności, ponieważ od ostatniego meczu rozegranego na boisku w Roszowicach minęły prawie dwie dekady. Tym razem w gwizdek dmuchał Jan Pankala, sędzia piłkarski z Bierawy, tamtejszy radny gminny.
Pierwsze starcie to mecz lokalnych młodzików z drużyną Miro Deutsche Fussballschule. W roli komentatora wystąpił społecznik Bronisław Piróg. Miał on sporo pracy, gdyż potyczka była wyrównana. Ostatecznie gospodarze musieli uznać wyższość przyjezdnych, przegrywając 3:5.
W długo wyczekiwanym meczu przeciwko kędzierzyńsko-kozielskiej policji stanęła drużyna seniorów z Roszowic i Nieznaszyna. Poprowadził ją Mateusz Kłosek - inicjator reaktywowania rozgrywek na zapomnianym przez lata boisku w Roszowicach. I tu walka toczyła się do ostatniej minuty. Mundurowi jednak wygrali stosunkiem bramek 4:2.
Niejako na deser przeprowadzono serię rzutów karnych. W strzelaniu z "jedenastki" policjanci też byli lepsi od miejscowych seniorów.
Rozdanie pamiątkowych medali i pucharów zakończyło sportową część imprezy.
Jak festyn, to festyn. Dmuchaniec, warsztaty, przejażdżki kucykiem - kilkaset osób, które przewinęło się w trakcie imprezy, nie miało czasu na nudę.
Impreza, zakończona wieczornym koncertem zespołu muzycznego Matt Music, doszła do skutku dzięki środkom przekazanym przez DFK Roszowice, sołectwa Roszowice i Nieznaszyn oraz sponsorów.
Napisz komentarz
Komentarze