W 2018 r. w święto Trzech Króli matka natura dała nam niemal wiosenną pogodę. Tym razem panowała iście zimowa aura. Ale wiatr i ziąb nie przestraszył ludzi, którzy uroczystość Objawienia Pańskiego postanowili celebrować w licznej procesji.
Tę poprowadzili – tradycyjnie z końca ulicy Kopidolskiej, przy dźwiękach orkiestr dętych – Mędrcy ze Wschodu na koniach.
Za nimi szła Gwiazda, prowadząc mażoretki, przedszkolaków i uczniów miejscowej placówki oświatowej, pastuszków, żołnierzy i pozostałych mieszkańców.
Tak jak w ubiegłych latach, orszak przemierzył ulice: Kopidolską i Sienkiewicza, połowę Przedborowskiej (obok stawu) i dotarł do kościoła. Na trasie wyznaczono kilka stacji, gdzie modlono się, śpiewano kolędy i odgrywano scenki.
Na mecie przemarszu na wędrujących czekała Święta Rodzina z Dzieciątkiem. Każdego roku w te role wciela się rodzina z Ostrożnicy, w której niedawno przyszło na świat dziecko. W ubiegłym roku byli to Justyna i Tomasz Bajasiowie z synem Leonem i towarzyszącą im córką Emilią. W tym roku Karolina i Grzegorz Zachłódowie z niespełna półrocznym Pawełkiem.
– Niech Boże Dziecię, które Maryja z Józefem piastują na swoich rękach, wyprasza wszystkim nam tu obecnym i naszym bliskim, krewnym oraz znajomym dary, których tak bardzo przez cały rok będziemy znów potrzebowali: pokoju, zgody, życzliwości, a nade wszystko wzajemnej miłości – mówił ks. Bernard Mocia, proboszcz parafii w Ostrożnicy.
Pomysłodawcę wprowadzenia przed sześciu laty do parafii nowej tradycji wspiera Parafialny Zespół Caritas i OSP w Ostrożnicy.
Po zakończeniu przemarszu kontynuowano świętowanie przy poczęstunku na placu przy plebanii.
Napisz komentarz
Komentarze