Reklama
poniedziałek, 23 grudnia 2024 01:27
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Młody kucharz z pasją, marzeniami i otwartością na świat

O udział w najlepszym w Polsce programie o gotujących dzieciach zabiegają setki uzdolnionych młodych kucharzy. Eliminacje przechodzi tylko 16 osób. W tym gronie znalazł się 13-letni Bartosz Daroń z Brzeziec. Swoje umiejętności przed widzami i jurorami prezentował przez niemal wszystkie odcinki ósmej edycji programu. Z Bartkiem i jego mamą, Małgorzatą Daroń, spotkaliśmy się, by rozmawiać o udziale nastolatka w TVN-owskiej produkcji. Poruszyliśmy też kwestię wartości, jakie płyną z uczestnictwa w tak popularnym widowisku, a także tego, dlaczego najlepszym sposobem na hejt w internecie jest... śmiech.

Autor: W

Bartosz Daroń, uczeń klasy siódmej Zespołu Szkolno-Przedszkolnego w Starym Koźlu z budynkiem w Bierawie, z pasją zajmuje się gotowaniem. 

- Zawsze lubiłem gotować, ale właściwie nie wiem dlaczego. Może dlatego, że moja babcia często gotowała, a ja w pewien sposób od niej to przejąłem. Zrodził się we mnie pomysł, aby zgłosić się do programu "Master Chef Junior". Bo dlaczego nie? Wystarczyło wypełnić formularz i można było próbować spełnić marzenie życia. Postanowiłem to zrobić i udało się - opowiada Bartek.

Zapytany o to, kiedy rozpoczął przygodę z gotowaniem, odpowiada: - Myślałem, że pierwszy raz gotowałem, gdy miałem około siedmiu lat. Jednak moja mama twierdzi inaczej.

Mama Bartosza, Małgorzata Daroń, dodaje: - Przeglądając niedawno stare zdjęcia, które potrzebne były do programu, natrafiłam na takie, na których syn jako czterolatek tworzy różne desery, koktajle i pięknie je dekoruje. Były to autentyczne i nietypowe dla dziecka w tym wieku ozdoby. Bartek po prostu nigdy nie lubił jeść czegoś, co brzydko wyglądało.

Nastolatek przyznaje, że uwielbiał ozdabiać dania. Na przykład na spaghetti zawsze musiała być świeża bazylia. Inaczej danie mu nie smakowało ani nie wyglądało dobrze. Na jednym z archiwalnych zdjęć widać, że nawet do przygotowywanych koktajli dodawał miętę.

- Byłem kreatywny - uśmiecha się 13-latek. Choć sam nie pamięta tych wczesnych doświadczeń, jego mama podkreśla: - Nie pamiętam, kiedy nie gotowałeś.

Jak zaznacza Bartosz, gotowanie to dla niego wciąż przede wszystkim dobra zabawa. - Nie gotuję na poważnie - twierdzi.

Rzutem na taśmę

Pomysł, aby zgłosić się do programu "Master Chef Junior", kiełkował w głowie nastolatka z Brzeziec od dawna. Rodzina nie śledziła jednak naboru.

Na początku listopada w trakcie zakupów w markecie jedna z ekspedientek podsunęła nastolatkowi myśl, że warto, by zgłosił się do programu.

- Bartek zaczął pytać o różne pasztety. Dostał możliwość ich spróbowania. Zaczęłam obserwować, jak je kosztuje i komentuje ich smak. Wtedy pani ekspedientka powiedziała: 'Młody, zgłoś się do Master Chefa’ - uśmiecha się Małgorzata Daroń.

Termin zgłoszeń mijał następnego dnia. Pod wieczór Bartek wypełnił ankietę, aplikując do precastingu. Kilka dni później zaproszono go na casting online. Miał on wyłonić osoby, które pojadą do Krakowa.

Nastolatek przygotował makaron z sosem Alfredo. Sztuka przekonania do siebie przesłuchujących nie była łatwa.

- Zadawali mi trudne pytania. Musiałem ich przekonać do swojego dania, choć sami nie mogli go spróbować. Myślałem, że się nie uda, bo to było naprawdę duże wyzwanie - wspomina Bartosz.

Czterodniowe warsztaty w Krakowie, które miały zadecydować o wyborze uczestników programu, przyciągnęły 27 ambitnych z różnych zakątków kraju. Zakończyły się ogłoszeniem nazwisk 16 osób, które dostały się do programu. W tym gronie znalazł się Bartek.

- Podczas tych intensywnych dni zdobyliśmy wiele podstawowych umiejętności. Choć niektóre z nich były mi znane, inne stanowiły zupełną nowość - przyznaje nastolatek. Dodaje, że warsztaty nie ograniczały się do kulinarnej sfery, ale skupiały się również na pracy przed kamerą czy zdolności psychologicznych.

Podczas tego intensywnego czasu wszyscy uczestnicy świetnie się poznali i zbudowali więzi, które trwają do dziś.

Po jednodniowej przerwie rozpoczęto nagrywanie pierwszego odcinka. W nim jeszcze nikt nie odpada. Eliminacje następują od drugiego odcinka.

- W pierwszym odcinku musieliśmy tworzyć torty w parach. Miałem okazję pracować z Martyną, moją dobrą koleżanką z Nowego Zbrachlina. Podczas tych wspólnych działań często dochodziło między nami do sporów - wspomina Bartek.

Po tortach przyszedł czas na ryby: jesiotra, suma lub szczupaka.

- Były one ogromne. Dla mnie stanowiło to wyzwanie, ponieważ nie jestem ekspertem w dziedzinie ryb. Najczęściej ograniczam się do smażenia dorsza w panierce z dodatkiem keczupu - śmieje się nastolatek.

Być dla siebie wzorcem

W drugim odcinku, jako gość specjalny, pojawiła się Magda Gessler. Bartek spodziewał się, że będzie zadziorna, jednak okazała się normalną, sympatyczną kobietą. Najbardziej zapadło mu w pamięć wykonanie wspólnego zdjęcia. I choć dla Bartka nie jest ona wzorem ze świata kulinarnego, to z pewnością jest ikoną.

Dzieląc się z nami swoimi doświadczeniami i refleksjami dotyczącymi udziału w kulinarnym show, młody kucharz opowiada o swoim podejściu do gotowania i ulubionych momentach programu. (...).

Cały artykuł w 21. numerze "Nowej Gazety Lokalnej", który ukaże się 6 czerwca.

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Ostatnie komentarze
Autor komentarza: anty onucaTreść komentarza: W Wołgogradzie też mają podobne pomysły.Data dodania komentarza: 22.12.2024, 20:27Źródło komentarza: Potężny podświetlany kaseton z hasłem "ZAKOCHAJ SIĘ W KK" stanie obok lokomotywyAutor komentarza: Wysoki brunetTreść komentarza: A może czasem lepiej nie informować o robieniu tak wiele dla tak niewielu...Data dodania komentarza: 22.12.2024, 17:14Źródło komentarza: Na os. Zachód dobiega końca przebudowa ulicy Jasińskiego. ZDJĘCIAAutor komentarza: Wysoki brunetTreść komentarza: Jaszcze nic tutaj nie pokazał...Data dodania komentarza: 22.12.2024, 17:12Źródło komentarza: Bartosz Kurek zapowiedział odejście z ZAKSY po sezonie 2024/2025!Autor komentarza: z KoźlaTreść komentarza: Pomiędzy Zamkową a parkiem jest po deszczu bajoro, w słońcu kurz. Kilkanaście metrów. To droga "skrótowa" z Piastowskiej do Kraszewskiego, szczególna autostrada do budowlanki. Ludzie też chodzą, ale widocznie tacy nieważniData dodania komentarza: 22.12.2024, 14:50Źródło komentarza: Na os. Zachód dobiega końca przebudowa ulicy Jasińskiego. ZDJĘCIAAutor komentarza: dulcobisTreść komentarza: A nie można by zrobić hasła Zakochuj się? Takie permanentne bardziej.Data dodania komentarza: 22.12.2024, 14:44Źródło komentarza: Potężny podświetlany kaseton z hasłem "ZAKOCHAJ SIĘ W KK" stanie obok lokomotywyAutor komentarza: AlinaTreść komentarza: - Powiedz mi, po co jest ten miś? - Właśnie, po co? - Otóż to. Nikt nie wie po co i nie musisz się obawiać, że ktoś zapyta. Wiesz co robi ten miś? On odpowiada żywotnym potrzebom całego społeczeństwa. To jest Miś na skalę naszych możliwości. Ty wiesz co my robimy tym misiem? My otwieramy oczy niedowiarkom. Patrzcie - mówimy - to jest nasze, przez nas wykonane, i to nie jest nasze ostatnie słowo! I nikt nie ma prawa się przyczepić, bo to jest miś społeczny, w oparciu o sześć instytucji, który sobie zgnije, do jesieni na świeżym powietrzu. I co się wtedy zrobi? - Protokół zniszczenia. - Zapamiętaj: Prawdziwe pieniądze zarabia się na drogich, słomianych inwestycjach.Data dodania komentarza: 22.12.2024, 13:00Źródło komentarza: Potężny podświetlany kaseton z hasłem "ZAKOCHAJ SIĘ W KK" stanie obok lokomotywy
Reklama
zachmurzenie duże

Temperatura: 3°C Miasto: Kędzierzyn-Koźle

Ciśnienie: 1003 hPa
Wiatr: 13 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama Moja Gazetka - strona główna