Reklama
piątek, 22 listopada 2024 05:52
Reklama
Reklama
Reklama

Za słaby na dominatora. Trzeci stopień podium dla Adriana Kochonia

Indywidualne Mistrzostwa Polski osób niepełnosprawnych w tenisie stołowym odbyły się w dniach 21-23 kwietnia w Gdańsku. Dobrze zaprezentował się w nich zawodnik z naszego powiatu, mieszkaniec Zakrzowa - Adrian Kochoń.
Za słaby na dominatora. Trzeci stopień podium dla Adriana Kochonia

Autor: archiwum prywatne

Mistrzostwa odbyły się w kategorii gier mieszanych, podwójnych męskich i żeńskich, gier singlowych, dodatkowo rozegrano turniej dla juniorów U-23 w grze pojedynczej.

W turnieju wzięło udział 150 zawodników z całej Polski.

Gry podwójne i turniej U-23 przeprowadzono w piątek, a gry singlowe w sobotę i półfinał i finał w niedzielę.

- Odpuściłem sobie gry deblowe i mieszane ze względu na to, że chciałem zachować siły na gry singlowe - mówi Adrian Kochoń.

Wyjaśnia, że cztery lata wcześniej przegrał mecz o medal właśnie ze względu na brak sił po turnieju deblowym. Turnieju, w którym i tak nie udało mu się nic ugrać, bowiem rozgrywki są prowadzone w klasach łączonych 6-10 (klasy stojące). Był wówczas zły na siebie, gdyż medal przeszedł mu koło nosa. Od tamtej pory nie uczestniczy już w grach deblowych.

W sekcji seniorów trenuje i gra w klubie LZS ISMe Zakrzów. W Gdańsku Kochoń rywalizował w barwach STS Gmina Strzelce Opolskie, jedynego klubu w naszym województwie, który prowadzi sekcję osób niepełnosprawnych.

Swoje zmagania w mistrzostwach Polski nasz sportowiec rozpoczął w sobotę rano. Według rankingu PZTS jest 5. w Polsce, został więc rozpisany do grupy E z numerem 1. W jego klasie 7. męskiej rywalizowało 18 zawodników.

Pierwszy mecz rozpoczął się przed godziną 10. Za rywala Kochoń miał w nim Tomasza Słomianego z ICSIR Start Lublin. Zakrzowianin wygrał 3:0 (do 9, 5 i 6).

- Mecz normalny, miałem wszystko pod kontrolą. Tomkowi jeszcze się nie udało ze mną wygrać, choć pierwszy mecz na turnieju zawsze jest ważny, bo czuć presję. Pierwszy set wygrałem po równym boju do 9. Później już grałem spokojnie swoje i bez emocji do kolejnej gry - relacjonuje Adrian Kochoń.

Drugi mecz miał rozegrać z Tomaszem Szybalskim, który jest 6. w rankingu. Teoretycznie miało to być zatem starcie o 1. miejsce w grupie. Jednak zawodnik IKS AWF Warszawa nie stawił się na zawody.

- Przyczyn nie znam i nie wnikam w to, co się stało. Tomek został usunięty z turnieju. Ostatni mecz w grupie rozegrałem z Grzegorzem Siwym  z GZSN Start Gorzów Wielkopolski - mówi Kochoń.

Szybka wygrana 3:0 (do 1, 5 i 4), awans z grupy z pierwszego miejsca, i już wiedział, z kim zagra w kolejnej fazie turnieju. W 2. rundzie miał wolny los. W ćwierćfinale przyszło mu się zmierzyć z chyba największym konkurentem do medalu - rankingową "czwórką" - reprezentującym barwy ICSiR Start Lublin Patrykiem Sabą. 

Mecz rozegrano bardzo późno, bo dopiero o godzinie 17.

- Cały dzień na sali i czekanie na swoją kolej nie jest takie łatwe i przyjemne. Trzeba ciągle utrzymywać koncentrację i czekać na swój mecz, w którym stawką jest medal - wyjaśnia tenisista stołowy z Zakrzowa.

Potyczka należała do ciekawych dla oka. Pierwszy set przegrany dla Kochonia do 9, lecz kolejne padły już jego łupem (do 8, 6 i 2). To, zdaniem rozmówcy, pokazuje, że przeciwnik z każdym kolejnym setem tracił nadzieję na przejrzenie jego taktyki.

- Pierwszy przegrany set do 9 to nerwówka z mojej strony. Przeciwnik mnie zaskoczył nie tyle dobrą grą, co stylem - byłem cały czas w defensywie, a Patryk strzelał we mnie, jak do kaczki - uśmiecha się Adrian Kochoń.

Po 1. secie zmienił taktykę, co przyniosło zamierzony efekt. Drugi set, w którym prowadził 10:4, zakończył się wynikiem 11:8.

- Przy wyniku 10:4 miałem w głowie przekonanie, że set już sam się wygra. Ale okazało się, że Patryk nie ma zamiaru łatwo się poddać. Dwa razy zagrał dobrze, raz mu spadło po siatce, a jeszcze raz piłeczka odbiła mi się od palca - zaczęło się robić nerwowo. Stwierdziłem, że muszę dać z siebie wszystko, żeby nie dać się zaskoczyć. Mecz był już pod moją kontrolą. Zagrałem piłkę na 11:8 i wygrałem - opowiada zawodnik z Zakrzowa. 

Bardzo dobra gra dała mu półfinał mistrzostw Polski. Wiedział, że w niedzielę rano zagra z Maksymem Chudzickim z KS Bronowianka Kraków - 7. rakietką świata według ITTF osób niepełnosprawnych w klasie 7. męskiej.

W meczu z o wiele lepszym rywalem Adrian Kochoń tak bardzo nastawił się na chęć tryumfu, że zamiast grać swoje, myślał, jak zagrać, by próbować pokonać przeciwnika.

- Aktualnie jednak Maks gra za mocno dla mnie i jest dominatorem w naszej klasie 7. Mecz ten przegrałem z kretesem. Nigdy mi tak nie wlał, jak na tym turnieju - jak to się mówi w środowisku tenisowym. Nie udało mi się uzbierać punktów choćby na jednego seta. W pewnym momencie seta trzeciego Maks prowadził aż 10:0; udało mi się mu wyrwać tylko jeden punkt. Przegrałem do 2, 5 i 1 - relacjonuje Kochoń.

Dodaje, że jego pogromca tryumfował w całym turnieju, pokonując w finale drugą rakietkę w Polsce, a 12. na świecie -Michała Deigslera 3:0 (do 13, 4 i 8).

- Widać było w tamtym meczu pewność siebie Maksa. Aktualnie w naszej klasie nikt mu nie podskoczy - śmieje się zakrzowianin. - Co do mnie, cieszę się z kolejnego medalu mistrzostw Polski. Mam ich już dziewięć. Czekam na 10. Może będzie on złoty - mruga okiem.

Na koncie naszego zawodnika jest 6 brązowych medali, wywalczonych na mistrzostwach Polski w grze indywidualnej, a także 3 srebrne krążki, zdobyte na drużynowych MP.

Mistrzostwa w Gdańsku zamykają sezon. Nowy rozpocznie się we wrześniu od Grand Prix w Pleszewie.



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Ostatnie komentarze
Autor komentarza: Klient teżTreść komentarza: Po sklepach chodzą z kurtką, płaszczem przewieszonym przez rękę. Dziewczyny z makijażem to nie zwykły szary człowiek, którego trzeba poniżać. W R. pewna grupa używa np.dezodorantów, kremów, a pan zerka na emerytki, często podejrzaneData dodania komentarza: 21.11.2024, 23:22Źródło komentarza: Policja wezwana do klienta, który nie zapłacił za reklamówkę. Sieć przeprasza i daje 10 zł na zakupyAutor komentarza: Basia 84Treść komentarza: Lidl to porażka. Ostatnio często się reklamują w złym świetle - bardzo negatywnie to klienci odbiorą. W Biedrze jak zapomniałam, to Pani ekspedientka mnie poprosiła o płatność. Chciała zapłacić, ale wróciłam oddać wózek, więc mnie zaczepiła o płatność. Można po ludzku, albo po chamsku. Lidl zachował się jak cham. Na miejscu tego klienta, ostatni raz by mnie widzieli w tym sklepie.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 22:29Źródło komentarza: Policja wezwana do klienta, który nie zapłacił za reklamówkę. Sieć przeprasza i daje 10 zł na zakupyAutor komentarza: Cała PrawdaTreść komentarza: To nie miałcz tylko leć oddać kaskę do caritasu oraz ojcu Tadeo z Torunia... mocherze.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 21:39Źródło komentarza: I Ty możesz wspomóc kłodnickie hospicjum św. Anny. Weź udział w wyjątkowym koncercieAutor komentarza: Cała PrawdaTreść komentarza: Co za wstyd ! Brak zdrowego rozsądku tym pseudo ochroniarzom. A za tą interwencję zgodnie z przepisami (Kodeks Wykroczeń, osoby, które w sposób nieodpowiedzialny i nieuzasadniony wzywają Policję popełniają wykroczenie zagrożone karą aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny do 1500 zł.) policja powinna ukarać tych którzy ją wezwali ! Wstyd !Data dodania komentarza: 21.11.2024, 21:36Źródło komentarza: Policja wezwana do klienta, który nie zapłacił za reklamówkę. Sieć przeprasza i daje 10 zł na zakupyAutor komentarza: DianaTreść komentarza: Brakuje tylko schodów i piór ...Data dodania komentarza: 21.11.2024, 21:25Źródło komentarza: Dzień Pracownika Socjalnego – święto ludzi wielkiego sercaAutor komentarza: BożenaTreść komentarza: Jedna z pań chyba zapomniała gdzie pracuje, taka mini nie wypada...Data dodania komentarza: 21.11.2024, 18:33Źródło komentarza: „Jesienne Spotkanie Literackie” - poezja, literatura i sztuka w klimatycznej odsłonie. ZDJĘCIA
Reklama
opady śniegu

Temperatura: 0°C Miasto: Kędzierzyn-Koźle

Ciśnienie: 995 hPa
Wiatr: 6 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama Moja Gazetka - strona główna