W ubiegłym roku wydarzenie sygnowane znakiem Euro-Country przeprowadzono w pałacu w Polskiej Cerekwi. Jeszcze wcześniej jarmark odbywał się w Gminnym Ośrodku Sportu i Rekreacji w Zakrzowie. W tym roku wydarzenie powraca do Zakrzowa.
Przez cztery godziny można było odwiedzać punkty przygotowane przez niemal 30 wystawców. W ofercie były lokalne produkty, rękodzieło, świąteczne wypieki, domowe wędliny, sery, miody, a także pisanki i wielkanocne palmy.
Nie zabrakło atrakcji dla dzieci, takich jak: warsztaty rękodzielnicze, zawody sportowe z "jajem" czy występy artystyczne.
Udział w wydarzeniu dobrze wspomina pani Katarzyna z Polskiej Cerekwi. Wraz z sześcioma innymi osobami reprezentowała swoje sołectwo na jednym ze stoisk. Chętni mogli nabyć na nim m.in. ciasta, baby, desery, sałatki i kanapki.
- Wielu wystawców z różnorodnym asortymentem. Świetnie, że dopisała frekwencja. Ludzie przyszli, zobaczyli, kupili - mówi pani Katarzyna.
Stwierdza, że dobrym pomysłem było zorganizowanie jarmarku w zakrzowskim ośrodku. Tamtejsza sala konferencyjna oferuje większą powierzchnię niż urokliwe, aczkolwiek mniej przestronne wnętrze pałacu w Polskiej Cerekwi.
Napisz komentarz
Komentarze