Grupa Azoty ZAKSA, po fantastycznej pięciosetowej walce, pokonała Trentino Itas w pierwszym meczu ćwierćfinałowym Ligi Mistrzów, który rozegrany został w Kędzierzynie-Koźlu. Gospodarze wygrali pierwszego seta, ale dwa kolejne dla Włochów. Nasza drużyna walczyła jednak do końca i doprowadziła do tie-breaka, który rozstrzygnęła na swoją korzyść 15:10.
- Jesteśmy bardzo zmęczeni, ale też szczęśliwi i bardzo dziękujemy naszym kibicom, którzy wspierali nas przez cały mecz. Atmosfera była niesamowita i nie wątpiliśmy w zwycięstwo, choć muszę przyznać, że nasza gra falowała. Itas to świetny zespół i na pewno będą chcieli rewanżu, ale myślę, że sprawa awansu do półfinału jest otwarta - skomentował spotkanie Aleksander Śliwka.
- Popełniliśmy za dużo własnych błędów i może zbyt szybko uwierzyliśmy, że wygramy mecz, a przeciwnik pokazał, że będzie walczył do końca. My też zamierzamy walczyć do samego końca w meczu rewanżowym i mamy nadzieję udowodnić naszą wyższość - przyznał Matej Kazijski.
Losy awansu do półfinału rozstrzygną się w drugim meczu, który odbędzie się we Włoszech 16 marca o godz. 20.30. Zwycięstwo którejś z drużyn za trzy punkty (3:0 lub 3:1) da jej awans. Jeśli ZAKSA zwycięży 3:2, to gra dalej, a jeśli Trentino rozstrzygnie pojedynek w tie-breaku, to potrzebny będzie tzw. „złoty set”, grany do 15 punktów.
W innych meczach ćwierćfinałowych VfB Friedrichshafen uległo Jastrzębskiemu Węglowi 0:3 (17:25, 16:25, 13:25), Halkbank Ankara pokonał Cucine Lube Civitanova 3:1 (21:25, 25:20, 25:23, 25:21), a Berlin Recycling Volleys przegrał z Sir Sicoma Perugia 1:3 (18:25, 15:25, 25:23, 17:25 ). Rewanże w tych parach już 15 marca wieczorem.
Napisz komentarz
Komentarze