Wystrzałową niespodziankę dla Bartosza Bonawenturskiego, młodego fotoreportera Fotografii Ratowniczej, przygotowano tym razem we współpracy z OSP Lubieszów.
Solenizant miał możliwość wykonania rozwinięcia linii gaśniczej, a także jej zwinięcia. Kulminacyjnym momentem był alarm i wyjazd do pozorowanego pożaru beli słomy na polu.
- Polegało to na rozwinięciu linii gaśniczej z zasilaniem z najbliższego hydrantu oraz ugaszeniu pożaru, a następnie przerzuceniu i dokładnym zlaniu miejsca - wyjaśnia Marcel.
Po powrocie z miniakcji przedstawiono Bartkowi sprzęt, jakim dysponują strażacy z Lubieszowa.
Napisz komentarz
Komentarze