Goście zagrali bez chorego Bartosza Bednorza i brak reprezentanta Polski był widoczny szczególnie w ataku. W pierwszej partii oba zespoły grały nierówno, a dobre akcje przeplatały błędami. Prowadzenie zmieniało się co chwilę, aż Projekt odskoczył na trzy punkty (17:14). Za moment to kędzierzynianie przejęli inicjatywę i po kontrze Adriana Staszewskiego i asie serwisowym Łukasza Kaczmarka wyszli na prowadzenie 21:20. I w tym momencie ZAKSA stanęła. Ataki Łukasza Kaczmarka zostały zablokowane, Aleksander Śliwka posłał piłkę w aut, a rywale wykorzystali kontry i pewnie wygrali końcówkę.
Drugi set to dominacja gospodarzy. Mistrzowie Polski prowadzili tylko na początku 3:0, ale później nic im nie wychodziło. Goście nie potrafili skończyć swoich akcji – atakowali po autach albo byli blokowani. Siatkarze z Warszawy grali jak w transie i stale powiększali przewagę (4:3, 9:6, 11:6, 14:7, 19:11). W końcówce kolejnym blokiem popisał się Kevin Tillie, Jan Firlej wykorzystał piłkę przechodzącą, a Artur Szalpuk dorzucił asa i było już 24:12.
Po dwóch setach Projekt miał 10 punktowych bloków i 5 asów, a kędzierzynianie tylko 30 procent skuteczności ataku. Żeby odmienić losy spotkania goście musieli poprawić wszystkie elementy siatkarskiego rzemiosła. To im się udało w trzeciej odsłonie. Podrażnieni laniem w drugiej partii siatkarze ZAKSY zwiększyli skuteczność swoich akcji i prowadzili od początku (4:2, 7:3, 10:5, 13:7). Były też emocje pozasportowe, gdyż w pewnym momencie doszło do spięcia pod siatką między Aleksandrem Śliwką i Jakubem Kowalczykiem. Obaj panowie ukarani zostali czerwonymi kartkami. Przewaga kędzierzynian była już spora (19:11) i choć przeciwnik odrobił część strat (15:19), to ataki Bartłomieja Klutha i Adriana Staszewskiego uspokoiły sytuację. Zwycięski punkt bezpośrednio z zagrywki zdobył David Smith.
Po zmianie stron gospodarze wrócili do swojej dobrej gry z dwóch pierwszych setów. Skuteczni byli Artur Szalpuk i Kevin Tillie, a kędzierzynianie znów mieli spore problemy z dyspozycją na siatce. Projekt odskoczył na kilka oczek (10:5, 15:10, 19:15) i kontrolował wydarzenia na boisku. Trener Tuomas Sammelvuo żonglował składem, ale nie było lidera, który poderwałby do walki kolegów. ZAKSA nie była już w stanie odwrócić losów tego pojedynku. Drużyna z Warszawy zgarnęła komplet punktów i w tabeli traci już tylko trzy oczka do ekipy z Kędzierzyna-Koźla.
Projekt: Piotr Nowakowski (6), Artur Szalpuk (19), Jan Firlej (5), Kevin Tillie (14), Linus Weber (14), Jakub Kowalczyk (11), Damian Wojtaszek (libero) oraz Igor Grobelny (1), Dawid Pawlun, Niels Klapwijk (3)
ZAKSA: Aleksander Śliwka (10), Łukasz Kaczmarek (6), Marcin Janusz, Norbert Huber (4), David Smith (7), Adrian Staszewski (7), Erik Shoji oraz Bartłomiej Kluth (12), Wojciech Żaliński (1), Dmytro Paszycki (1), Przemysław Stępień
Napisz komentarz
Komentarze