- Konkurs "Piórko", w którym wzięłam udział, przeznaczony jest dla pisarzy amatorów. Co prawda nie udało mi się wygrać, ale odzew jury był pozytywny. Dostałam się do pierwszej setki spośród kilku tysięcy nadesłanych zgłoszeń, dlatego trochę tym ośmielona, postanowiłam spróbować wysłać tekst bezpośrednio do wydawnictwa, i udało się! - wspomina Dominika Gałka.
Obecnie ma na koncie około 50 książek, z których większość to kolejne części serii dla przedszkolaków. Dlaczego właśnie książki dla dzieci?
- Tworzenie dla młodych czytelników jest zabawne, bo pozwala przemycać w treści wspomnienia z własnego dzieciństwa i utrwalać je w ten sposób. Sama mam dzieci, jestem oswojona z ich językiem, aktualnymi powiedzonkami i tym, co je interesuje, więc mogę tę wiedzę wykorzystać podczas pisania - uważa autorka i podkreśla, że pisanie dla dzieci nigdy nie jest tylko pisaniem dla dzieci, ponieważ musi spodobać się także rodzicom lub wychowawcom, którzy będą czytać maluchom książkę na głos.
- Bardzo lubię, kiedy dostaję pozytywne opinie także od dorosłych. Zdarza się, że piszą do mnie, że przypomniałam im przyjemne chwile z dzieciństwa, i bardzo mnie to cieszy - dodaje Dominika Gałka. Za największe dotychczasowe osiągnięcie uważa wybór jej książek przez wielu nauczycieli jako literaturę dodatkową.
- To cudowne uczucie, kiedy dzieci na spotkaniach oznajmiają, że dobrze znają moje teksty, bo przerabiały je w szkole. Jedna z moich książek, pt. "Baba Jadzia z parteru", brała nawet udział w międzyszkolnej akcji czytelniczej w Tychach. Dwukrotnie byłam także zaproszona do Czech, na Zaolzie, gdzie odbywały się cykle spotkań z dziećmi w szkołach polsko- lub dwujęzycznych - wspomina.
Książki jej autorstwa dzielą się na dwie kategorie wiekowe. Wszystkie części serii "Przygody Fenka" kierowane są raczej do przedszkolaków, chociaż niektóre z nich mogą pomóc starszym dzieciom zrozumieć takie pojęcia, jak: bezinteresowność, kreatywność, empatia czy asertywność. Również bajka interaktywna "O Chruptaku, który szukał szczęścia" jest raczej dla młodszych czytelników. Dzieci lubią ją za to, że mają okazję podejmować decyzje, które sprawiają, że historia za każdym razem może toczyć się inaczej.
Z kolei "Sklep z babciami" czy wspomniana wcześniej "Baba Jadzia z parteru" to propozycje dla dzieci w wieku wczesnoszkolnym. Poruszane są w nich tematy, które mogą dotyczyć każdego dziecka, bo w końcu każdemu zdarza się, że rodzice nie mają czasu, fajne wakacje nie wypaliły, kolega dokucza, sąsiadka patrzy krzywo. I choć w jej książkach wszystko zawsze dobrze się kończy, to stara się, żeby teksty inspirowały do rozmowy z dzieckiem lub do samodzielnych przemyśleń.
- Plan na ten rok? Kolejna realizacja, tym razem w formie bajki interaktywnej. Tekst jest gotowy, teraz czeka na ilustracje. Cały czas pracuję także nad kolejnymi książkami oraz nad wierszami dla dzieci, które od roku ukazują się w magazynie "Kumpel". Na wiosnę szykują się również kolejne spotkania z czytelnikami, więc w tym zawodzie trudno o nudę. Na razie doba jest wciąż za krótka, żeby zdążyć zrobić wszystko, co planuję, ale może i na to coś poradzę. W końcu w bajkach wszystko jest możliwe! - kończy nasza rozmówczyni.
Napisz komentarz
Komentarze