Jak przyznaje włodarz gminy Bierawa, żeby zobrazować sytuację, przeanalizowano zużycie prądu w domach kultury położonych na jej terenie.
- Przykładowo dla Domu Kultury w Bierawie średnia miesięczna za lata 2018-2019 wynosiła 6000 kWh. Z prostego rachunku wynika, że w grudniu powinniśmy zużyć 5400 kWh. Tymczasem wtedy zużycie prądu to około 10000 kWh. To przecież okres, w którym jest już chłodniej. Musielibyśmy zamknąć na pół roku dom kultury. Tego nie zrobimy - podkreśla wójt Ficoń.
W związku z tym zapadła niełatwa decyzja, by nocami wyłączać na kilka godzin oświetlenie uliczne w gminie.
- Innymi sposobami nie jesteśmy w stanie zbliżyć się do 10-procentowych oszczędności przy zachowaniu w miarę normalnego funkcjonowania naszych placówek, których pracownicy mogą wykonywać swoje obowiązki w taki sposób, jak wymagają tego przepisy Kodeksu pracy - tłumaczy rozmówca.
Oczywiście nie brak głosów niezadowolenia. Jednak zdaniem kierującego bierawskim samorządem, należy odpowiedzieć sobie na pytanie, czy warto zamykać domy kultury, świetlice, ograniczać funkcjonowanie urzędu. - Bo tylko wtedy umielibyśmy wygenerować odpowiednie oszczędności. Rzecz jasna we wszystkich placówkach gminy będą wprowadzane oszczędności, lecz nie w stopniu odczuwalnym w codziennej działalności - zaznacza włodarz. - Jeżeli pojawią się niezaplanowane imprezy komercyjne z zewnątrz, które osoby spoza gminy chciałyby zorganizować w którymś z naszych ośrodków, może być tak, że nie będziemy mogli ich przeprowadzić. Jednak dla naszych mieszkańców postaramy się, aby wszystko funkcjonowało bez większych ograniczeń - dodaje.
Jak przyznaje, sytuacja, w której znajduje się samorząd, jest dużym wyzwaniem dla wszystkich. Takim, które należy podjąć solidarnie.
- Wybieramy mniejsze zło. Godziny wyłączenia oświetlenia ulicznego, które wybrano, nie są przypadkowe. Nawet ktoś rozpoczynający pracę o godzinie 6, wstając z łóżka o 4.30, będzie miał już oświetlone ulice - mówi Krzysztof Ficoń. - Musimy to przetrwać, nie mamy innego wyjścia. Wyłączenia mogą potrwać do połowy przyszłego roku, ponieważ w marcu rozpoczniemy wymianę lamp ulicznych na LED-owe. Da to około 80-procentowe oszczędności. Szacowany koszt wymiany mniej więcej 1200 opraw to w przybliżeniu 2,2 mln zł.
Przypomina, że przepis, który nakłada na jednostki sektora publicznego obowiązek oszczędności prądu, jest obwarowany karami finansowymi.
- Musimy patrzeć zdroworozsądkowo. Apeluję do mieszkańców, by również we własnym zakresie próbowali dbać o własne bezpieczeństwo, być bardziej czujnym - dodaje wójt gminy Bierawa.
Napisz komentarz
Komentarze