Obie ekip przystąpiły do gry osłabione. W drużynie gospodarzy zabrakło kontuzjowanych: rozgrywającego Benjamina Toniuttiego oraz dwóch środkowych Jurija Gladyra i Łukasza Wiśniewskiego. Z kolei w szeregach ZAKSY nieobecni byli chorzy zawodnicy: Łukasz Kaczmarek i Przemysław Stępień, a także Norbert Huber, który jednak ma się już pojawić na parkiecie w najbliższym spotkaniu Ligi Mistrzów.
Początek meczu dla jastrzębian, którzy odskoczyli na dwa punkty (2:0, 5:3). Jednak od stanu 7:6 goście wygrali trzy akcje z rzędu, a gdy Aleksander Śliwka zablokował Stephena Boyera to prowadzili już 13:10. Wicemistrzowie Polski odrobili straty po asie serwisowym Tomasza Fornala oraz błędzie ustawienia rywali (15:15), ale po chwili kędzierzynianie znów przejęli inicjatywę. Kiedy kapitalną obroną, a następnie atakiem z drugiej linii popisał się Aleksander Śliwka, a Trevor Clevenot uderzył w aut, ZAKSA wyszła na 21:18. W końcówce dwa bloki dołożył Dmytro Paszycki, a seta zakończył Bartłomiej Kluth.
Po zmianie stron role odwróciły się. Liderzy PlusLigi wzmocnili zagrywkę, dołożyli blok, który w pierwszej partii był atutem przeciwnika, a w ataku skutecznie prezentował się Stephen Boyer. Zespół z Kędzierzyna-Koźla dotrzymywał kroku do stanu 14:15, ale później gospodarze przyspieszyli i odskoczyli (18:15, 22:17). Po kontrach atakującego reprezentacji Francji było już 24:19, a zwycięski punkt zdobył Trevor Clevenot, który zablokował Dmytro Paszyckiego.
Trzecią partię bardzo dobrze rozpoczęli miejscowi, którzy prowadzili 6:2 i 11:7. ZAKSA walczyła i odrabiała straty, a gdy Aleksander Śliwka zablokował Stephena Boyera doprowadziła do remisu 14:14. Jednak w kolejnych akcjach Francuz był skuteczny i to głównie dzięki jego zagraniom Jastrzębski Węgiel znów odskoczył (17:14, 21:18). Kiedy Aleksander Śliwka nadział się na blok Jakuba Macyry gospodarze mieli setbola, którego po chwili wykorzystał Rafał Szymura.
Emocji nie brakowało w czwartej odsłonie. Było dużo ciekawych akcji, a oba zespoły seriami zdobywały punkty. Najpierw goście prowadzili 10:7, a po chwili role odwróciły się i przegrywali 10:12. Podobnie było przy stanie 14:13 dla lidera PlusLigi, gdy pięć kolejnych akcji wygrali kędzierzynianie. Teraz Jastrzębski Węgiel gonił wynik, ale w zaciętej końcówce mistrzowie Polski byli górą i doprowadzili do tie-breaku.
W piątym secie Grupa Azoty ZAKSA prowadziła od początku (3:1, 8:5, 10:7) i choć gospodarze w pewnym momencie zbliżyli się na punkt (9:10), to nasza drużyna wytrzymała zaciętą końcówkę i pokonała lidera PlusLigi.
JW: Emmi Tervaportti (1), Trevor Clevenot (16), Tomasz Fornal (15), Stephen Boyer (25), Dawid Dryja (10), Jakub Macyra (8), Jakub Popiwczak oraz Rafał Szymura (3), Jan Hadrava
ZAKSA: Aleksander Śliwka (17), Marcin Janusz (2), David Smith (9), Bartłomiej Kluth (25), Dmytro Paszycki (14), Wojciech Żaliński (5), Erik Shoji oraz Adrian Staszewski (4), Tomasz Kalembka
Napisz komentarz
Komentarze