Takie spotkania elektryzują kibiców siatkówki. Nic w tym dziwnego, gdyż zmierzą się zespoły, które w dwóch poprzednich sezonach rywalizowały o mistrzostwo Polski. Teraz Jastrzębski Węgiel jest liderem rozgrywek. Podopieczni trenera Marcelo Mendeza w imponującym stylu rozpoczęli sezon 2022/2023, wygrywając 11 spotkań z rzędu. Zwycięską serię przerwała dopiero niespodziewana porażka z Cuprum Lubim we własnej hali 26 listopada. Tydzień później wicemistrzowie kraju przegrali po tie-breaku w Bełchatowie, ale w ostatniej kolejce znów wygrali, w trzech setach ogrywając Czarnych Radom.
Jastrzębianie mają swoje problemy, gdyż z powodu kontuzji nie grają: rozgrywający Benjamin Toniutti oraz podstawowi środkowi Jurij Gladyr i Łukasz Wiśniewski. Niestety ten drugi w tym sezonie już nie wróci na parkiety. Były reprezentant kraju podczas meczu z Czarnymi zerwał więzadło krzyżowe przednie i po operacji czeka go długa rehabilitacja.
Gospodarze mają jednak szeroką i wyrównaną kadrę, dlatego liczą na zwycięstwo i utrzymanie pozycji lidera tabeli na półmetku sezonu zasadniczego.
- Tak jak zawsze ZAKSĘ kojarzę z zespołem, który cały czas w bardzo podobnym, stabilnym składzie grał zeszłe sezony, tak teraz, gdy włączę telewizor czy sprawdzam statystyki, to cały czas jest rotacja. Widać, że wielu zawodników ma problemy fizyczne. Nie jest łatwo nam, nie jest łatwo innym. Tym bardziej tym zespołom, które grają w Lidze Mistrzów. Grać trzeba, a nie mamy tego paliwa zbyt wiele. Ale myślę, że na takie spotkanie jak to niedzielne na pewno energia i motywacja się znajdą. Zaangażowanie również będzie, bo spotyka się mistrz z wicemistrzem. Spotykamy się z ZAKSĄ po raz kolejny w tym sezonie. Myślę, że będą chcieli się zrewanżować za to pierwsze starcie, które przegrali z nami w Superpucharze, a my będziemy pokazywać, że cały czas chcemy zostać mistrzem. A jak chce się zostać mistrzem, to trzeba bić mistrza - cytuje Jakuba Popiwczaka oficjalna strona Jastrzębskiego Węgla.
ZAKSA, bez względu na wynik niedzielnego pojedynku, utrzyma czwarte miejsce w tabeli, ale jeśli zwycięży to zmniejszy dystans do wyprzedzających ją ekip z Rzeszowa, Zawiercia i Jastrzębia. Kędzierzynianie mają na swoim koncie siedem wygranych z rzędu i zapewne zechcą przedłużyć tę passę. Do składu powrócił już David Smith, a lada chwila gotowy do gry ma też być Norbert Huber. Jednak przeciwko GKS-owi nie zagrali chorzy Łukasz Kaczmarek i Przemysław Stępień.
- Liga pędzi jak szalona, gramy co kilka dni. Jestem dumy z zespołu, że pomimo braku Łukasza, Przemka i Norberta wygraliśmy ten mecz za trzy punkty. Pokazaliśmy charakter i zagraliśmy najlepiej, jak potrafimy, szczególnie w drugim i czwartym secie. Mam nadzieję, że podobnie zagramy i będziemy w stanie powalczyć z aktualnym liderem tabeli - skomentował spotkanie w Katowicach Aleksander Śliwka.
Transmisja z niedzielnego hitu PlusLigi od godz. 14.45 w Polsacie Sport.
Skład Jastrzębskiego Węgla:
rozgrywający: Emmi Tervaportti, Benjamin Toniutti;
przyjmujący: Trevor Clevenot, Kamil Dębski, Tomasz Fornal, Rafał Szymura;
atakujący: Stephen Boyer, Jan Hadrava;
środkowi: Dawid Dryja, Jurij Gladyr, Jakub Macyra, Łukasz Wiśniewski;
libero: Maksymilan Granieczny, Jakub Popiwczak;
trener: Marcelo Mendez.
Zestaw par 15. kolejki PlusLigi:
PGE Skra Bełchatów – LUK Lublin
Cuprum Lubin – Aluron CMC Warta Zawiercie
Cerrad Enea Czarni Radom – Indykpol AZS Olsztyn
Jastrzębski Węgiel – Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle
Projekt Warszawa – Trefl Gdańsk
Asseco Resovia Rzeszów – GKS Katowice
Ślepsk Malow Suwałki – BBTS Bielsko-Biała
Barkom Każany Lwów – PSG Stal Nysa
Napisz komentarz
Komentarze