Pierwsza partia pod dyktando gospodarzy, choć w ich składzie zabrakło podstawowego atakującego Aleksandara Atanasijevića. Skra zagrywką odrzuciła rywali od siatki i była skuteczna na kontrach. Gospodarze prowadzili od początku (4:2, 10:4). ZAKSA zbliżyła się na trzy punkty (9:12), gdy zablokowany został Wiktor Musiał, a Dick Kooy zaatakował w siatkę. Jednak po chwili bełchatowianie wrócili do swojej bardzo dobrej gdy. Kiedy Mateusz Bieniek wykorzystał dwie kontry, a Aleksander Śliwka nie wykorzystał dwóch ataków, to miejscowi odskoczyli na 21:13. Goście byli bezradni, a seta zakończył asem serwisowym Mateusz Bieniek.
Po zmianie stron gra się wyrównała. Do stanu po 16 trwała walka punkt za punkt. Akcje Dmytro Paszyckiego i kontra wykorzystana przez Adriana Staszewskiego, który zmienił Wojciecha Żalińskiego, dały ZAKSIE prowadzenie 20:16. Bełchatowianie nie rezygnowali i w zaciętej końcówce doprowadzili do remisu 23:23. W tym momencie ważną akcję skończył Aleksander Śliwka, a zwycięski punkt zdobył Tomasz Kalembka (zmienił Twana Wiltenburga), który zablokował Wiktora Musiała.
W trzecim secie siatkarze z Bełchatowa od początku przycisnęli i szybko odskoczyli na 6:1. Mistrzowie Polski odrobili część strat i po punktowej zagrywce Dmytro Paszyckiego przegrywali tylko 7:9. Jednak po drugiej stronie siatki świetnie dysponowany był Dick Kooy. Kiedy Holender z włoskim paszportem wykorzystał kolejne kontry, to Skra prowadziła już 18:12. Kędzierzynianie walczyli i zbliżyli się na dwa oczka (20:22). Końcówka dla gospodarzy, którzy po akcjach Karola Kłosa i Filippo Lanzy, objęli prowadzenie w meczu.
Emocji nie brakowało w czwartej odsłonie. ZAKSA prowadziła na początku (4:1, 11:6, 16:11). W naszym zespole dobrze spisywali się zmiennicy: Adrian Staszewski i Tomasz Kalembka. Jednak siatkarze z Bełchatowa punkt po punkcie odrabiali straty i w pewnym momencie tracili tylko oczko (16:17). Na szczęście kędzierzynianie wytrzymali zaciętą końcówkę (19:20, 23:24) i po ataku Adriana Staszewskiego doprowadzili do tie-breaku.
Decydujący set kapitalnie rozpoczęli obrońcy tytułu mistrzowskiego, którzy prowadzili 7:1. Klasą samą dla siebie był Dmytro Paszycki, który królował na środku siatki. Bełchatowianie nie potrafili zatrzymać rozpędzonych rywali, którzy po kontrataku Aleksandra Śliwki mieli setbola, a zacięty mecz zakończył niezawodny Dmytro Paszycki.
Skra: Grzegorz Łomacz (1), Dick Kooy (23), Filippo Lanza (14), Wiktor Musiał (7), Mateusz Bieniek (17), Karol Kłos (12), Kacper Piechocki oraz Jakub Rybicki, Lukas Vasina
ZAKSA: Aleksander Śliwka (19), Łukasz Kaczmarek (9), Marcin Janusz (4), Twan Wiltenburg (1), Dmytro Paszycki (18), Wojciech Żaliński (1), Erik Shoji oraz Adrian Staszewski (13), Tomasz Kalembka (8)
Napisz komentarz
Komentarze