W tym przypadku zyskają jedynie Kłodzko i Nysa, ponieważ inny - dodatkowy pociąg - zamiast przemknąć w stronę stolicy południem Opolszczyzny (przez Prudnik, Głogówek i Kędzierzyn-Koźle), odbije z Nysy na Opole i dalej pomknie już w kierunku Warszawy. Jest to rozwiązanie bardzo krzywdzące dla podróżnych z powiatu kędzierzyńsko-kozielskiego i takich miejscowości, jak Prudnik czy Głogówek.
„Panie Ministrze, samorządowcy powiatu kłodzkiego oraz mieszkańcy wyrażają ubolewanie nad likwidacją połączeń TLK Rozewie relacji Polanica-Zdrój – Gdynia oraz TLK Kormoran relacji Polanica-Zdrój – Olsztyn. (…) Pociągi te były jedynymi bezpośrednimi połączeniami powiatu kłodzkiego z Warszawą oraz Trójmiastem i cieszyły się dużym zainteresowaniem podróżnych. Ich likwidacja skomplikuje od 11 grudnia 2022 r. podróżowanie mieszkańcom powiatu kłodzkiego, a także odwiedzającym nasz region turystom i kuracjuszom. Wobec tego konieczne jest przywrócenie tych połączeń (…)” – czytamy w interpelacji poseł Moniki Wielichowskiej z października br.
Z upoważnienia ministra infrastruktury na interpelację dolnośląskiej parlamentarzystki odpowiedział sekretarz stanu w tym resorcie, Andrzej Bittel.
„W związku z ograniczoną dostępnością lokomotyw spalinowych PKP Intercity oraz planowanymi przez PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. pracami na węźle katowickim oraz linii kolejowej nr 276 potwierdzam, iż w trakcie obowiązywania rocznego rozkładu jazdy (RRJ) edycji 2022/23 oferta przewozowa dla powiatu kłodzkiego oraz ciągu miast przy linii nr 137 ulegnie tymczasowej redukcji. Od rocznego rozkładu jazdy edycji 2023/24 zaplanowana jest rozbudowa oferty przewozowej dla m.in. powiatu kłodzkiego, związana z uruchomieniem nowych połączeń w kierunku Trójmiasta i Krakowa.
Uruchomienie ww. nowych pociągów będzie musiało zostać poprzedzone pracami poprawiającymi stan infrastruktury na linii nr 276. Według informacji otrzymywanych od PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. w ciągu roku 2023 prowadzone będą na linii nr 276 intensywne prace torowe. Z uwagi na plan obiegów oraz umiejscowienie punktów utrzymania lokomotyw spalinowych w przypadku zamknięć na linii nr 276 nie będzie możliwa kontynuacja dotychczasowego przejścia obiegowego między pociągiem Rozewie a pociągiem Kormoran – lokomotywy serii SU4210 i SU4220 posiadają bowiem punkt utrzymania technicznego we Wrocławiu. Również w przyszłości, po zakończeniu prac, nie byłoby możliwe dostarczenie lokomotywy spalinowej z Wrocławia do obsługi pociągu Kormoran (…). Ponadto w rocznym rozkładzie jazdy 2022/23 PKP PLK planuje rozpoczęcie prac modernizacyjnych na węźle katowickim. Dotychczasowe manewry pociągu Kormoran na stacji Katowice, polegające na wymianie lokomotywy oraz przełączaniu wagonów, stałyby się w znacznym stopniu utrudnione. Wobec powyższego pociąg Kormoran, w ramach prac nad rozkładem jazdy 2022/23, zaplanowany został w zestawieniu z elektrycznym zespołem trakcyjnym ED160 w relacji Olsztyn – Katowice – Bielsko-Biała/Wisła-Uzdrowisko. Mając na uwadze powyższe, celem uzupełnienia oferty przewozowej dla powiatu kłodzkiego oraz ciągu miast przy linii nr 137, w kierunku Katowic i aglomeracji śląskiej, w ramach prac nad rocznym rozkładem jazdy 2023/24 Ministerstwo Infrastruktury jako organizator wraz z operatorem PKP Intercity S.A. zaplanują uruchomienie drugiej pary pociągów Jelenia Góra – Kraków. Obie pary pociągów relacji Jelenia Góra – Kraków zestawione będą ze spalinowych zespołów trakcyjnych. Jedna z dwóch par zaplanowana zostanie do kursowania przez Kłodzko. W odniesieniu do postulatów kontynuacji połączenia bezpośredniego z Warszawą informuję, iż analizy statystyk przewozowych wykazują wyraźną przewagę zainteresowania pasażerów z powiatu kłodzkiego i miast przy linii kolejowej nr 137 podróżami w relacjach do i z Katowic.
Analizując okres 12.12.2021 - 31.08.2022, na uwagę zasługuje fakt, iż przeciętnie maksymalna frekwencja w pociągu 65100 Kormoran na odcinku między Polanicą-Zdrojem a Kędzierzynem-Koźlem wyniosła 61 pasażerów, podczas gdy pasażerów zainteresowanych podróżami dalej niż do Katowic, w tym do Warszawy, odnotowano stosunkowo mało, tj.: Polanica-Zdrój – Warszawa: średnio 2,0 pasażera na uruchomienie; Kłodzko – Warszawa: 2,2; Nysa – Warszawa: 2,2; Prudnik – Warszawa: 1,7.
W relacji do Warszawy są to liczby również istotnie mniejsze niż w przypadku podróży w relacji między miejscowościami przy linii 137 a Krakowem, obsługiwanej pociągiem Sudety. Przykładowo, w analogicznym okresie, średnio na uruchomienie 5 pasażerów podróżowało w relacji Nysa – Kraków (podczas gdy w relacji Nysa – Warszawa tylko 2,2). Biorąc pod uwagę powyższe, w zastępstwie za pociąg Kormoran analizowane jest uruchomienie w rocznym rozkładzie jazdy 2023/24 drugiej pary połączeń Jelenia Góra – Kraków, natomiast dla nielicznych pasażerów, np. z Paczkowa do Warszawy, możliwe będzie w RRJ 2023/24 odbycie podróży z przesiadką np. w Katowicach (…). W kolejnych latach, po pozyskaniu przez PKP Intercity hybrydowych zespołów trakcyjnych, planowana jest stopniowa rozbudowa oferty przewozowej, która w docelowym kształcie zapewni podróżnym na linii podsudeckiej 2 pary połączeń relacji Jelenia Góra – Kraków przez Dzierżoniów i Nysę oraz 2 pary połączeń relacji Jelenia Góra – Warszawa przez Kłodzko, Nysę i Opole. Docelowo zatem linia nr 137 na odcinku Kamieniec Ząbkowicki – Nysa obsługiwana będzie 4 parami połączeń międzywojewódzkich” – czytamy w odpowiedzi sekretarza Andrzeja Bittela.
Reasumując, Ministerstwo Infrastruktury poinformowało, że w ramach prac nad rozkładem jazdy 2023/24 resort wraz z wykonawcą, czyli spółką PKP Intercity, uruchomi drugą parę połączeń TLK relacji Jelenia Góra- Kraków przez Wałbrzych, Kłodzko, Nysę, Kędzierzyn-Koźle, Katowice. Jest to dobra informacja dla mieszkańców. Oby tylko plany Ministerstwa Infrastruktury zostały wdrożone w życie od grudnia 2023 r. Mieszkańcom powiatu kędzierzyńsko-kozielskiego nie zaproponowano natomiast alternatywnego połączenia w kierunku Warszawy i Olsztyna, które zapewnia likwidowany od grudnia br. TLK „Kormoran”. Podróżnych z naszego miasta czekać więc będą liczne przesiadki. Skutek będzie taki, że przesiadając się, mieszkańcy Kędzierzyna-Koźla i regionu tracić będą nie tylko znacznie więcej czasu, ale poniosą również wyższe koszty podróży, niż gdyby korzystali z połączeń bezpośrednich.
Co na to pasażerowie?
Niestety, w nowym rozkładzie jazdy TLK „Kormoran” zostaje zlikwidowany i przetrasowany na trasę Olsztyn – Bielsko-Biała przez Katowice.
- To dziwne, że nie przez Gliwice, Kędzierzyn-Koźle, Rybnik, bo akurat ten zestaw trakcyjny ma możliwość zmienić kierunek bez wymiany lokomotywy. To taki sam skład jak IC „Pilecki”. Krótko mówiąc, TLK „Kormoran” mógłby z powodzeniem jechać do Bielska-Białej przez Kędzierzyn, podobnie zresztą jak IC „Pilecki”, bo ten zestaw trakcyjny może jeździć w oba kierunki - przekonuje miłośnik kolei z Kędzierzyna-Koźla, Krzysztof Pietkiewicz. - Wracając do TLK „Kormoran”, to PKP Intercity SA i Ministerstwo Infrastruktury już tak się zagubiły w przyczynach likwidacji tego połączenia, że najpierw była rzekomo niska frekwencja, potem roboty w okręgu katowickim, a ostatnio prace w Kłodzku i brak zainteresowania wśród podróżnych z rejonu Prudnika i Kędzierzyna-Koźla podróżą do stolicy. To akurat jest absurd, bo pasażerowie z naszego regionu jeżdżą do Warszawy, Działdowa czy w końcu do Olsztyna, o czym informowali mnie podczas wielu spotkań. Tłumaczenie, że za rok będzie nowe połączenie z Jeleniej Góry do Krakowa, rodzi pytanie, czemu nie teraz, od grudnia 2022. Przecież zestaw spalinowy SKPL jeździ obecnie trasą z Zagórza do Kłodzka przez Strzelce Opolskie (bez zatrzymania), Opole i Nysę. Wystarczy przekierować go na Kędzierzyn-Koźle, ale do tego potrzebna jest odrobina dobrej woli.
Zdaniem naszego rozmówcy już czas na stanowcze reakcje w tej sprawie. Aż do skutku, ponieważ spółka kolejowa nie wsłuchuje się w głosy społeczności lokalnej. Chodzi m.in. o połączenia dalekobieżne przez Strzelce Opolskie, które jego zdaniem powinny być wreszcie przetrasowane na Kędzierzyn-Koźle. Ponadto kilka spółek kolejowych nie umie się ze sobą porozumieć w kwestii chociażby postojów czy zmiany lokomotyw.
- PKP Intercity w dalszym ciągu nie zważa na czynnik ekonomiczny, który z uwagi na liczbę mieszkańców i pasażerów jest zdecydowanie korzystniejszy w przypadku Kędzierzyna-Koźla. PKP Intercity patrzy jedynie na różnicę kilku minut szybszego przejazdu przez Strzelce Opolskie, co można byłoby zniwelować chociażby krótszymi postojami, jak również dostosowaniem odcinka Kędzierzyn Koźle - Opole Groszowice do prędkości 160 km/h, co miało nastąpić w pierwszej połowie 2022 roku, a co z niewiadomych przyczyn nie nastąpiło. Wtedy prędkość działałaby na korzyść odcinka biegnącego przez Kędzierzyn Koźle - zwraca uwagę Krzysztof Pietkiewicz.
Przypomina on również, że kilka pociągów dalekobieżnych przejeżdża przez Strzelce Opolskie bez zatrzymywania się. Nie chodzi mu o to, aby mieszkańców Strzelec Opolskich pozbawić takich połączeń, ale aby proporcje w liczbie tych pociągów były nieco bardziej na korzyść większego ośrodka demograficznego i gospodarczego, jakim jest miasto Kędzierzyn-Koźle.
Nie dotrzymali słowa
Już niebawem, bo 11 grudnia 2022 roku, wejdzie nowy całoroczny rozkład jazdy pociągów. Zdaniem Krzysztofa Pietkiewicza w stosunku do Kędzierzyna-Koźla oficjele spółek kolejowych nie dotrzymali obietnic, które złożyli chociażby na sesji rady miasta pod koniec lutego 2022.
- Z deklaracji tych wynikało jednoznacznie, że wraz z nowym rozkładem jazdy po zakończeniu prac modernizacyjnych na trasie Opole – Kędzierzyn-Koźle większość połączeń biegnących wcześniej przez Strzelce Opolskie powróci do naszego miasta. Tymczasem 1 września 2022 r. ukazał się projekt nowego rozkładu jazdy 2022/2023, w którym Kędzierzyn-Koźle otrzyma 3 nowe połączenia w relacjach Przemyśl Główny /Kraków - Szczecin/Świnoujście, tj. IC „Przemyślanin”, IC „Chełmoński” i IC „Matejko”. Do tego połączenie IC „Pilecki” na trasie Racibórz - Białystok zostanie zastąpione gorszą relacją IC „Skarbek”. Tak przynajmniej wynika z opinii zaskoczonych tą zmianą pasażerów - tłumaczy Krzysztof Pietkiewicz.
Dla niego największym ciosem jest jednak brak w nowym rozkładzie jazdy, cieszącego się sporą popularnością, połączenia TLK „Kormoran” relacji Polanica Zdrój - Olsztyn, przekierowanego wraz z nowym rozkładem jazdy na odcinek Olsztyn - Bielsko Biała. Tymczasem wystarczyło porozumieć się w kwestii taboru i jego zmiany. Można było bowiem zmieniać lokomotywę z elektrycznej na spalinową. I to właśnie w Kędzierzynie-Koźlu, gdzie wystarczyło porozumieć się ze spółką Polregio, dysponującą tu odpowiednim zapleczem technicznym.
W opinii miłośnika kolei z Kędzierzyna-Koźla głównym winowajcą jest tu spółka PKP Intercity, która opiera się na statystykach tego połączenia do końca 2021, podczas gdy w roku 2022 odnotowało ono zwyżkową frekwencję. Zdaniem Krzysztofa Pietkiewicza bardzo wątpliwe twierdzenia PKP Intercity o niskiej frekwencji tego połączenia nijak się mają do społecznego zapotrzebowania i aktualnej rzeczywistości.
Praktyczne sugestie
W związku z likwidacją połączenia TLK „Kormoran” Krzysztof Pietkiewicz uważa za zasadne, po pierwsze, przekierowanie pociągu IC „Karkonosze” relacji Warszawa - Szklarska Poręba z odcinka przez Strzelce Opolskie na odcinek przez Kędzierzyn-Koźle (wraz ze zmianą godzin kursowania), a po drugie, zmianę trasy TLK „Wetlina” (skład spalinowy SKPL) z Zagórza do Kłodzka na odcinek Gliwice - Kędzierzyn Koźle - Prudnik - Nysa, by w ten sposób zrekompensować miastom południowej Opolszczyzny likwidację „Kormorana”.
- Kędzierzyn-Koźle będzie miał tylko jedno połączenie ze stolicą Polski zamiast dwóch. W nowym rozkładzie jazdy zabraknie połączenia z Lublinem, Gdynią, Poznaniem, o co postulowano na lutowej sesji rady miasta, a w dalszym ciągu większość takich relacji będzie zatrzymywać się lub ewentualnie przejeżdżać przez Strzelce Opolskie, co jest brakiem ekonomicznego rozeznania w potrzebach pasażerów z Kędzierzyna-Koźla - ubolewa Pietkiewicz. – Przypomnę, że trasa na odcinku Kędzierzyn-Koźle - Opole Groszowice jest już w pełni zmodernizowana. Tak więc nie ma technicznych przeciwskazań, by większą liczbę pociągów przetrasować na odcinek przez Kędzierzyn-Koźle. Dodam ponadto, iż od nowego rozkładu jazdy w 35-tysięcznym Brzegu będzie zatrzymywać się 21 relacji TLK czy IC, w tym 8 do stolicy Polski. Natomiast ponad 50-tysięczne miasto Kędzierzyn-Koźle, będące zarazem ważnym węzłem kolejowym, będzie miało raptem 7 postojów TLK i Intercity, w tym tylko jedno połączenie ze stolicą!
Ponadto w opinii pana Krzysztofa niska liczba połączeń dalekobieżnych przez Kędzierzyn-Koźle skutkuje sztucznym zawyżaniem frekwencji przez mieszkańców naszego miasta w przypadku takich stacji kolejowych, jak Kuźnia Raciborska, Strzelce Opolskie czy Racibórz, co nie powinno mieć miejsca.
- Spore grono, jak nie większość, pasażerów na stacjach Strzelce Opolskie, Kuźnia Raciborska, a nawet Racibórz stanowią mieszkańcy Kędzierzyna-Koźla i okolic, którzy przecież w naszym mieście powinni mieć możliwość bezpośredniego wyruszenia w podróż, a nie z odległych o kilkanaście kilometrów miejscowości. Dlaczego kolej z premedytacją pomija czynnik ekonomiczny, zapominając, że region kędzierzyńsko-kozielski liczy prawie 100 tys. mieszkańców - zastanawia się tutejszy podróżnik i miłośnik kolei.
Zdaniem naszego rozmówcy taka sytuacja wymaga działań lokalnych władz i polityków reprezentujących naszą społeczność, gdyż kędzierzyńsko-kozielski węzeł kolejowy jest ewidentnie marginalizowany.
Nowy rozkład jazdy pociągów 2022/2023 zakłada, że przez Kędzierzyn-Koźle jeździć będą następujące połączenia dalekobieżne: IC „Przemyślanin” (Przemyśl - Świnoujście), IC „Chełmoński” (Kraków - Świnoujście), TLK „Sudety” (Kraków - Jelenia Góra), IC „Matejko” (Przemyśl - Szczecin), IC „Skarbek” (Racibórz - Olsztyn i zarazem jedyne połączenie bezpośrednie Kędzierzyna-Koźla z Warszawą), „NightJet” (Bohumin - Frankfurt/Oder), IC „Szyndzielnia” (Bielsko Biała - Ustka), a także TLK „Halny” (Zakopane /Bielsko Biała - Bydgoszcz).
W związku z tym, że jest to liczba niesatysfakcjonująca pasażerów z powiatu kędzierzyńsko-kozielskiego, Krzysztof Pietkiewicz sugeruje, aby przetrasować następujące połączenia biegnące przez Strzelce Opolskie na odcinek przez Kędzierzyn-Koźle i Zdzieszowice: IC „Artus” lub IC „Piast” w celu zapewnienia bezpośredniego połączenia z Gdynią Główną, a także IC „Hetman” lub IC „Bolko”, przywracając tym samym popularne sprzed lat połączenie dla węzła kędzierzyńsko-kozielskiego ze wschodem Polski (m.in. z Lublinem).
Ponadto wskazana jest też korekta dla godziny odjazdu IC „Skarbek”.
- Uważam, iż godzina 5.08 postoju tego pociągu w przypadku stacji Kędzierzyn-Koźle jest niefortunną porą, biorąc pod uwagę ograniczone możliwości dotarcia na kędzierzyński dworzec zainteresowanych tym połączeniem pasażerów z okolic naszego miasta. Stąd właściwsza byłaby godzina 6.00 czy nawet 6.30 - dodaje pan Krzysztof.
Tablic dalej nie ma
Jednocześnie pan Krzysztof przypomina, że na nowych peronach w Kędzierzynie-Koźlu wciąż brakuje elektronicznych tablic z godzinami odjazdów pociągów. Podobno tablice zostaną zamontowane, ale przy okazji modernizacji linii kolejowej Kędzierzyn-Koźle - Chałupki. Jednak remont ten nie ruszy tak szybko, jak można byłoby przypuszczać. Rodzi się zatem pytanie: czy perony w Kędzierzynie-Koźlu wciąż mają być pozbawione tablic elektronicznych i to przez najbliższe lata?
Przypomnijmy, obecnie trwa opracowywanie studium wykonalności dla zadania na ciągu E 59 - linia kolejowa nr 151 Kędzierzyn-Koźle - Chałupki. W ramach prowadzonych prac inwestycyjnych opracowana będzie m.in. dokumentacja zabudowy urządzeń Centralnego Systemu Dynamicznej Informacji Pasażerskiej dla nowych i modernizowanych stacji i przystanków osobowych na linii kolejowej nr 151 (Kędzierzyn-Koźle, Kędzierzyn-Koźle Azoty, Bierawa, Dziergowice, Kuźnia Raciborska, Nędza, Racibórz Markowice, Racibórz Ostróg, Racibórz, Tworków, Krzyżanowice, Roszków Raciborski, Rudyszwałd, Chałupki). W przypadku uzyskania źródła finansowania dla projektu rozpoczęcie prac budowlanych nastąpi wstępnie w IV kwartale 2024 roku.
Także Emilia Szkudlarz, dyrektor Biura Strategii PKP PLK SA, potwierdziła podczas lutowej sesji rady miasta, że dopiero przy okazji prac na linii kolejowej nr 151 wraz ze stacją Kędzierzyn-Koźle mają zostać zamontowane tablice elektroniczne zsynchronizowane z Centralnym Systemem Dynamicznej Informacji Pasażerskiej.
- Plany są bardzo ambitne, natomiast nie jestem dziś w stanie określić terminu, kiedy te prace zostaną sfinalizowane. Oczywiście na takiej stacji jak Kędzierzyn-Koźle tablice elektroniczne muszą być. Jednak pełna modernizacja tutejszej stacji jeszcze trochę potrwa - przekonywała Emilia Szkudlarz. - W pełni rozumiem państwa dążenie, aby Centralny System Dynamicznej Informacji Pasażerskiej pojawił się w Kędzierzynie-Koźlu jak najszybciej. Jak mówiłam, jest on zaplanowany w ramach modernizacji linii w kierunku Raciborza. To jest bardzo nowoczesna technologia. Nie potrafię odpowiedzieć na pytanie, czy jest jakieś rozwiązanie pośrednie, które pozwoliłoby na to, aby te tablice zawisły na kędzierzyńskim dworcu już w tym momencie, i czy będzie je można zaadaptować po przeprowadzeniu modernizacji linii nr 151. Chodzi o to, aby pieniądze na ten cel nie poszły na marne.
Jak udało nam się ustalić, tablice elektroniczne z rozkładem jazdy, które znajdują się w holu kędzierzyńskiego dworca PKP, są obecnie zsynchronizowane z nastawnią KKA, na której zamontowany jest szpic przekaźnikowy. W tamtym roku, gdy we wspomniany szpic uderzył piorun, tablice w holu dworca przez kilka dni nie działały. Skoro więc tablice w budynku głównym dworca PKP są kompatybilne z nastawnią KKA, to należy domniemywać, że nowe tablice elektroniczne na sąsiednich peronach też powinny być z nią zsynchronizowane, zatem nie musielibyśmy czekać na ich montaż aż kilka lat.
Podobnego zdania jest Krzysztof Pietkiewicz: - Nawet kolejowi elektrycy powiedzieli mi ostatnio, że w Kędzierzynie-Koźlu nie ma obecnie żadnych przeciwwskazań do zamontowania tablic elektronicznych. Wystarczy je zawiesić i podpiąć pod nastawnię. Podobno kable wiszą na peronach. Skoro nawet niektórzy fachowcy z PKP dziwią się, że tych tablic jeszcze nie ma, to gdzie leży problem? - pyta nasz rozmówca.
Liczba postojów pociągów dalekobieżnych według rozkładu jazdy 2022/2023 na dworcach kolejowych trzech opolskich miast:
- Kędzierzyn Koźle (55 tys. mieszkańców) - 8 IC + TLK;
- Brzeg (35 tys. mieszkańców) - 21 IC, TLK, EX;
- Strzelce Opolskie (18 tys. mieszkańców) - 9 pociągów z postojem oraz 6 z przejazdem, ale bez postoju, czyli razem 15 IC + TLK.
Napisz komentarz
Komentarze