Siatkarze z Kędzierzyna-Koźla nie mieli większych problemów z odniesieniem przekonywującego zwycięstwa nad rywalami z Gdańska, którzy zagrali bez swojego lidera - atakującego Bartłomieja Bołądzia. Przypomnijmy, że w składzie Trefla brakuje też Piotra Orczyka, który w pojedynku ze Ślepskiem Malow Suwałki zerwał więzadło krzyżowe przednie w prawym kolanie i w tym sezonie nie wróci już na parkiety. Z kolei w ZAKSIE zadebiutował Twan Wiltenburg. Reprezentant Niderlandów wrócił po kontuzji palca i pojawił się na parkiecie na moment w drugim secie.
Mistrzowie Polski przez cały mecz mieli sporą przewagę. W każdej partii odskakiwali na kilkupunktowe prowadzenie, które utrzymywali do końcowego gwizdka. Goście próbowali coś zmienić w swojej grze, ale nie byli w stanie powstrzymać dobrze dysponowanych tego dnia rywali.
- To było bardzo dobre spotkanie w naszym wykonaniu. W każdym elemencie zagraliśmy dobrze, popełniając mało błędów. Gdańszczanie mają swoje problemy, bo wypadło z ich składu dwóch podstawowych zawodników i nie prezentują tego, co grali na początku sezonu. Nas napawa optymizmem nasza gra, widać coraz lepszą siatkówkę, a przed nami kolejne wyzwanie i pojedynek w Rzeszowie - przyznał po meczu Łukasz Kaczmarek.
- Zarówno dzisiaj, jak i w poprzednich meczach, skuteczność naszego bloku była na wysokim poziomie i to jest nasza baza do tego, żeby grać dobrze. Jeśli do tego dochodzą inne elementy, jak zagrywka czy atak, to kontrolujemy przebieg spotkania. Z tego cieszymy się, bo byliśmy w trudnym momencie. Co prawda, zagraliśmy ostatnio dobre spotkanie z Jastrzębskim Węglem, ale jednak było ono przegrane. Dlatego ważne jest, żeby szybko podnieść się po takiej porażce - dodał Marcin Janusz.
Kolejny mecz drużyna Grupy Azoty ZAKSA rozegra w Rzeszowie 2 listopada o godz. 21.
ZAKSA: Łukasz Kaczmarek (13), Marcin Janusz (1), Aleksander Śliwka (9), David Smith (5), Dmytro Paszycki (10), Wojciech Żaliński (10), Erik Shoji oraz Bartłomiej Kluth (3), Przemysław Stępień, Twan Wiltenburg, Korneliusz Banach
Trefl: Mariusz Wlazły (11), Patryk Niemiec (4), Jakub Czerwiński (9), Luksa Kampa (2), Karol Urbanowicz (2), Mikołaj Sawicki (13), Luke Perry (libero) oraz Janusz Gałązka (1), Jan Franchi Martinez, Aliaksei Nasevich (1), Kamil Droszyński (1)
Napisz komentarz
Komentarze