Nie kończą się problemy zdrowotne mistrzów Polski, gdyż w kolejnym spotkaniu zespół nie zagrał w optymalnym składzie. Tym razem do grona niedysponowanych zawodników dołączył chory Łukasz Kaczmarek. Atakujący pojawił się jednak na parkiecie, kiedy nie radził sobie zastępujący go w wyjściowym składzie Bartłomiej Kluth. Zespół z Nysy prezentował się o wiele lepiej od gości, którzy popełniali mnóstwo błędów, a ich gra nie kleiła się zupełnie.
W pierwszej partii Stal na wyszła prowadzenie, gdy dwukrotnie zablokowany został Bartłomiej Kluth (6:5). Jednak katem dla kędzierzynian okazał się Michał Gierżot, którego seria zagrywek zdemolowała przyjęcie mistrzów Polski (16:11). Goście odrobili część strat po akcji Aleksandra Śliwki (19:22), ale po chwili Wassim Ben Tara wykorzystał kontrę, a seta zakończył Kamil Kwasowski.
Po zmianie stron wydawało się, że ZAKSA odnalazła swój rytm, bo prowadziła 4:1 i 7:3, ale nie trwało to długo. Miejscowi błyskawicznie wyrównali, a gdy Kamil Kwasowski uderzył z przechodzącej było już 10:9 dla Stali. Kolejne skuteczne akcje Michała Gierżota i as serwisowy Tsimafeia Zhukouskiego powiększały przewagę gospodarzy (18:15). Podopieczni trenera Daniela Plińskiego grali jak z nut niesieni dopingiem kibiców, którzy wypełnili halę do ostatniego miejsca. Kiedy Nicolas Zerba zablokował Denisa Karjagina Stal miała pierwszego setbola (24:17). Kędzierzynianie zerwali się jeszcze w końcówce (bloki Dmytro Paszyckiego i Marcina Janusza) i po autowym ataku Wassima Ben Tary przegrywali już tylko dwoma punktami (22:24), ale Denis Karjagin zepsuł zagrywkę i było po secie.
Nysanie poszli za ciosem w trzeciej odsłonie. Na początku prowadzili 6:2, ale rywale nie rezygnowali i gdy Łukasz Kaczmarek zdobył trzy punkty z rzędu, to ZAKSA miała przewagę 10:9. Po błędzie Kamila Kwasowskiego było 11:13, ale goście długo nie cieszyli się z prowadzenia. Stalowcy nie popełnili już takiego błędu, jak w pojedynku ze Skrą Bełchatów, gdy wygrali dwa pierwsze sety, a trzy kolejne oddali przeciwnikom. Kontry wykorzystali Wasim Ben Tara i Michał Gierżot, efektownym blokiem popisał się Jakub Abramowicz i gospodarze odskoczyli na 17:14. Po drugiej stronie siatki brakowało lidera, który poderwałby jeszcze zespół do walki. Trener Tuomas Sammelvuo brał czasy, emocjonował się przy bocznej linii boiska, ale nic to nie dało. Miejscowi byli nie do zatrzymania i po 98 minutach gry odnieśli efektowne zwycięstwo.
ZAKSA: Marcin Janusz (3), Bartłomiej Kluth (1), Denis Karjagin (6), Aleksander Śliwka (9), David Smith (5), Dmytro Paszycki (8), Erik Shoji oraz Adrian Staszewski, Łukasz Kaczmarek (7), Wojciech Żaliński (2)
Stal: Michał Gierżot (16), Wassim Ben Tara (15), Kamil Kwasowski (12), Tsimafei Zhukouski (1), Jakub Abramowicz (3), Nicolas Zerba (4), Kamil Dębiec oraz Kento Miyaura, Rafał Buszek, Patryk Szczurek, Zouheir El Graoui
Napisz komentarz
Komentarze