Pojedynek rozegrany w hali „Azoty” 13 październik zakończył się pewną wygraną gospodarzy w trzech setach, ale w drugim BBTS mógł przedłużyć rywalizację.
- Cieszy to, że wyszliśmy z trudnej sytuacji w drugim secie, kiedy w końcówce przy zagrywce Davida Smitha odrobiliśmy straty z wyniku 20:22 - przyznał po meczu Aleksander Śliwka. - Drużyna z Bielska-Białej nie miała nic do stracenia i po przegranej pierwszej partii zaryzykowała, grała agresywnie i to przyniosło im efekt. Na szczęście w kluczowych momentach zachowaliśmy większy spokój i udało się nam przechylić szalę zwycięstwa na naszą korzyść. Cieszymy się z trzech punktów, cieszymy się z tego, że były to trzy sety. Przed nami dzień odpoczynku i wracamy do ciężkiej pracy. Możliwe, że przed nami jedyny tydzień, w którym będziemy mogli w pełni potrenować, więc chcemy te dni wykorzystać maksymalnie - dodał kapitan Grupy Azoty ZAKSA.
O tym, że w tym sezonie PlusLigi nie będzie łatwych spotkań, bo rywale są trudni mówił Dmytro Paszycki.
- Myślę, że ten wynik jest dla nas bardzo dobry, bo wygraliśmy 3:0. Jednak wciąż popełniamy błędy w grze, jak wszyscy. Trzeba o tym myśleć i pracować nad poprawą tego, bo w PlusLidze nie jest łatwo wygrywać z takimi dobrymi zawodnikami i zespołami. Zobaczymy, jak to będzie w kolejnych spotkaniach. Dzisiaj zdecydowała nasza dobra zagrywka. David Smith zagrał świetnie w decydujących momentach i to było najważniejsze w tym pojedynku – uważa środkowy drużyny z Kędzierzyna-Koźla.
Kolejny mecz ZAKSA rozegra w piątek 21 października o godz. 20.30, gdy na wyjeździe spotka się z PSG Stalą Nysa.
Napisz komentarz
Komentarze