- Jest po przełomie lipca i sierpnia, a droga jak była w fatalnym stanie, tak jest. A nawet jest jeszcze gorzej. Były szumne wypowiedzi władz i kierownika, a tu drogowców ani widu, ani słychu - nie kryje rozgoryczenia proszący o anonimowość mieszkaniec gminy Bierawa.
Nawiązuje do deklaracji, jaką w połowie czerwca złożył w rozmowie z "Lokalną" kierownik Wydziału Infrastruktury Drogowej w Starostwie Powiatowym w Kędzierzynie-Koźlu, Arkadiusz Kryś.
- Umowa z 2021 r. została wykorzystana do końca maja br. W tej chwili jest już po przetargu. Sprawdzamy oferty. W ciągu kilku, kilkunastu dni zostanie podpisana umowa z wykonawcą. W pierwszej kolejności wejdzie on na drogę, o której rozmawiamy. Jest szansa, że roboty uda się przeprowadzić jeszcze na przełomie czerwca i lipca - mówił wówczas kierownik Kryś.
Nasz czytelnik idzie dalej. Mówi o zamknięciu fragmentu ulicy Gliwickiej w Kędzierzynie-Koźlu. Chodzi o realizację przez Zarząd Dróg Wojewódzkich w Opolu przebudowy kolejnego odcinka DW 408 - łącznika Kędzierzyna-Koźla z Brzeźcami.
- Z tego powodu ruch w dużym stopniu przeniósł się na drogę Bierawa-Cisek. Ilość ciężarówek znacząco wzrosła. Przez fatalny stan drogi wyminięcie się dwóch pojazdów jest bardzo utrudnione - ubolewa czytelnik. - Wczoraj sam chcąc wyminąć się z ciężarówką, musiałem prawie całkowicie zjechać na pobocze, aby nie uszkodzić samochodu, wjeżdżając w jeden z ubytków w drodze. Jazda po deszczu to istna rosyjska ruletka. Nie wiadomo, co gdzie się urwie. Tymczasem zarządca drogi skorzystał ze sprytnego sposobu, stawiając znaki informujące o ograniczeniu prędkości oraz ubytkach na drodze, co sprawia, że próba uzyskania odszkodowania w przypadku uszkodzenia pojazdu jest z góry przegrana dla kierowcy - dodaje.
Pyta też, jaka tragedia musi się stać, aby w końcu coś się ruszyło w sprawie dziurawej drogi. - W terminy już nie wierzę, skoro ubytki pierwotnie miały zniknąć z początkiem wiosny - nadmienia.
Nie pokłada też nadziei w to, że w najbliższej przyszłości uda się naprawić nawierzchnię drogi w Grabówce. - Tam to jest slalom gigant. Łatanie dziur mija się z celem. Powinni w tamtym miejscu położyć dywanik asfaltowy na całym odcinku - od zakrętu w środku wsi aż do mostu na Bierawce lub do firmy Rinnen - zwraca uwagę.
Skontaktowaliśmy się z Łukaszem Piekarzem, zastępcą kierownika Wydziału Infrastruktury Drogowej w Starostwie Powiatowym w Kędzierzynie-Koźlu.
- Remont cząstkowy drogi pomiędzy Bierawą i Ciskiem został zlecony i czekamy na wejście w teren firmy wykonawczej. Po otrzymaniu zlecenia wykonawca ma miesiąc na zrealizowanie zadania. Zgodnie z umową termin jego realizacji mija we wrześniu - mówi Łukasz Piekarz. - Remont cząstkowy w miejscowości Grabówka jest planowany jeszcze w tym roku. Z uwagi na duże potrzeby nie został on jeszcze zlecony, ponieważ mamy do realizacji w pierwszej kolejności odcinki, na których wystąpiła większa szkodowość - dodaje.
Odkąd w 2014 r. otwarto nowy most pomiędzy Bierawą i Ciskiem, droga łącząca dwie gminy jest mocno uczęszczana przez ciężarówki. Dzięki odpowiedniej nośności przeprawy korzystają z niej firmy, które transportują towar na Śląsk. Sytuacja pogorszyła się, gdy na czas przebudowy zamknięto fragment DW 408.
W kontakcie ze służbami starostwa jest bierawski samorząd. - Każdy, kto widzi tę rzeczywistość, na pewno nie zgadza się z tym, że trwa to tak długo. Na pewno wszyscy borykamy się z brakiem pieniądza. Widzimy jednak, w jaki złym stanie jest droga łącząca Bierawę z Ciskiem. Generuje stałe niebezpieczeństwo przy korzystaniu z niej - mówi wójt gminy Bierawa, Krzysztof Ficoń. - Nie zapominajmy o innych odcinkach dróg powiatowych, które przebiegają przez naszą gminę: Grabówka-Korzonek oraz Ortowice-Stara Kuźnia. To też drogi, które wymagają natychmiastowej reakcji - dodaje.
Napisz komentarz
Komentarze