Trenowali, aby się bawić. Bawili się, aby się uczyć. Nie przeszkadzało im zatem, że szlifują formę na zawody, do udziału w których akcesu wciąż jeszcze nie mają.
- Czego dzieci się nauczą, zostanie już z nimi - przekonuje druhna Katarzyna Piegsa. W OSP Polska Cerekiew młodych adeptów pożarnictwa szkoli wraz z prezesem jednostki Dariuszem Wieczorkiem oraz skarbnikiem Januszem Szulką.
Formę podnosiło przez zawodami 12 maluchów w wieku 5-10 lat. W olimpiadzie miało uczestniczyć 10 druhów. Jednak doświadczenie uczy, żeby wyćwiczyć więcej dzieci, jeśli są chętne, nigdy bowiem nie wiadomo, co się wydarzy.
Ćwiczyli głównie z panią Katarzyną. - Maluchy były bardzo przejęte, zależało im, aby się wszystkiego nauczyć, wkładały całe swoje serduszka w przygotowanie do zawodów. Przy okazji mieliśmy świetną zabawę - mówi Katarzyna Piegsa.
Pojechali autobusem razem z drużyną z Dziergowic. Transport zapewniły gmina Polska Cerekiew i Bierawa.
Do wyboru były cztery konkurencje. Oni brali udział we wszystkich. Najpierw musztra, w której dzieci wypadły perfekcyjne. Później bojówka - ćwiczenie na mokro. Następnie była sztafeta. A na końcu zadanie z małą sikawką użyczoną przez organizatorów.
Nasi mali strażacy wszystkie zadania wykonali z ogromnym zaangażowaniem, co przełożyło się na bardzo dobre wyniki.
- Jestem dumna z moich małych podopiecznych. W bojówce, na przykład, mieli czas 49 sekund - jeden z najlepszych. Wiedziałam, że są świetnie przygotowani i będą najlepsi. Jednak, wiadomo, stres robi swoje, ale u nich go chyba nie było - mówi opiekunka drużyny.
Na kolejną imprezę pojadą do Pokrzywnicy 6 sierpnia. Do regionalnych zawodów sikawek konnych młodzieży do lat 18 przygotowywać się będą wszystkie drużyny dziecięce i młodzieżowe działające w jednostce z Polskiej Cerekwi.
Napisz komentarz
Komentarze