Miłosz Majka jest nauczycielem wychowania fizycznego i trenerem. Sam był siatkarzem, a po zakończeniu kariery zawodniczej zajął się szkoleniem młodzieży. Pracował w Publicznej Szkole Podstawowej nr 19 w Kędzierzynie-Koźlu, Szkole Mistrzostwa Sportowego Polskiego Związku Piłki Siatkowej w Szczyrku, klubach MMKS i Grupa Azoty ZAKSA.
Od kilku sezonów współpracuje również z młodzieżowymi reprezentacjami w siatkówce kobiet. W 2019 roku został asystentem pierwszego trenera Wiesława Popika. Rok później kadra polskich juniorek zajęła piąte miejsce w mistrzostwach Europy, czym zapewniła sobie kwalifikację na mistrzostwa świata. Te zaś odbyły się w Belgii i Holandii w lipcu ubiegłego roku, Polki wywalczyły szóste miejsce.
Po tej imprezie sportowej Miłosz Majka zakończył pracę w Kędzierzynie-Koźlu i Szczyrku i trafił do Szkoły Mistrzostwa Sportowego w Stężycy na Kaszubach, gdzie jest silny ośrodek młodzieżowy oraz drużyny pierwszo- i drugoligowa GKS Wieżyca 2011 Stężyca.
- Wyjeżdżając rok temu niemal 600 km od Kędzierzyna, nawet nie myślałem o tak efektywnym i efektownym sezonie pod względem rozwoju i wyników sportowych. Zmiana miejsca pracy, otoczenia nigdy nie jest łatwa, natomiast zawsze otwiera nowe drzwi - wspomina Miłosz Majka.
Cel postawiony przed sztabem szkoleniowym to utrzymanie zespołów w pierwszej i drugiej lidze kobiet oraz jak najlepszy wynik w młodzieżowych rozgrywkach.
- Wszystko to udało się zrealizować z nawiązką - cieszy się kędzierzynianin. - Razem z trenerem Dawidem Michorem utrzymaliśmy się w obu ligach seniorek, grając przede wszystkim juniorkami. A to, co się stało w rozgrywkach juniorek i juniorek młodszych, pozostanie długo w pamięci.
Pierwszoligowa ekipa GKS-u zajęła dziesiąte miejsce, a rezerwy w drugiej lidze sklasyfikowane zostały na ósmej pozycji.
W turnieju finałowym mistrzostw Polski juniorek, który rozegrany został w Dębicy, siatkarki ze Stężycy zdobyły srebrne medale - przegrały pojedynek o pierwsze miejsce z MKS-em Kalisz 2:3. Z kolei w rozgrywkach kadetek podopieczne Miłosza Majki stanęły na najniższym stopniu podium - wygrały po tie-breaku decydujący mecz z rywalkami z Żywca.
- Jako jeden z dwóch klubów w kraju zdobyliśmy dwa medale mistrzostw Polski w jednym sezonie. A do tego pięć naszych zawodniczek otrzymało powołanie do kadry narodowej w różnych kategoriach wiekowych - przyznał Miłosz Majka, który w kwietniu tego roku z reprezentacją Polski siatkarek do lat 19 awansował do finałów mistrzostw Europy.
Biało-czerwone podczas turnieju kwalifikacyjnego w Tiranie pokonały po 3:0 Albanki i Austriaczki. Turniej finałowy odbędzie się w Macedonii Północnej na przełomie sierpnia i września.
Napisz komentarz
Komentarze