Pojedynek w Jastrzębiu-Zdroju rozpoczął się miłym gestem, gdyż siatkarze ZAKSY wyszli w koszulkach z numerem 99. To wsparcie dla Norberta Hubera, który w poprzednim spotkaniu doznał ciężkiej kontuzji i teraz czeka go dłuższa przerwa w grze.
Emocji nie brakowało już w pierwszej partii. Lepiej rozpoczęli gospodarze, którzy po kontrach Jurija Gladyra i Tomasza Fornala odskoczyli na trzy punkty (7:4, 9:6). ZAKSA przetrzymała napór. Po asie serwisowym Davida Smitha był już remis 10:10, a gdy Kamil Semeniuk zablokował Jana Hadravę, a Aleksander Śliwka wykorzystał kontrę, to goście prowadzili 15:11. Teraz jastrzębianie musieli odrabiać straty i to im się udało, bo gdy Trevor Clevenot skutecznie zaatakował, tracili tylko oczko (20:21). W końcówce nie brakowało błędów własnych po obu stronach siatki. W końcu przy remisie po 23 Łukasz Kaczmarek obił blok rywali, a w kolejnej akcji nie wytrzymał Tomasz Fornal i posłał piłkę w siatkę.
Po zmianie stron wyrównana gra toczyła się do stanu 6:6, a później wicemistrzowie Polski zdeklasowali przeciwnika. Siatkarze ZAKSY prezentowali się świetnie w każdym elemencie i błyskawicznie objęli prowadzenie (12:6). W pewnym momencie urosło ono do ośmiu punktów, po tym jak Kamil Semeniuk powstrzymał atak Jakuba Hadravy, a Aleksander Śliwka skutecznie kontrował (18:10). Kolejny blok Kamila Semeniuka na Stephenie Boyerze dał nam setbola (24:16), a po chwili nasz przyjmujący zakończył seta.
Twarda walka rozgorzała w trzeciej odsłonie. Goście pierwsi zyskali niewielką przewagę (4:2), ale po chwili Jastrzębski Węgiel uzyskał dwupunktowe prowadzenie (8:6). ZAKSA doprowadziła do remisu po akcjach Davida Smitha i Aleksandra Śliwki (9:9). Goście walczyli o tytuł, a miejscowi o przedłużenie szansy na zdobycie złota, więc emocje sięgały zenitu. Żadna z drużyn nie chciała odpuścić i długo trwała walka punkt za punkt. Przy stanie 18:18 Łukasz Wiśniewski zepsuł zagrywkę, a w odpowiedzi Łukasz Kaczmarek zaliczyła asa i kędzierzynianie odskoczyli na dwa oczka. Jeszcze Krzysztof Rejno popisał się punktowym serwisem, a Jan Hadrava popełnił błąd w ataku (24:20) i za moment było po wszystkim, gdy Jurij Gladyr posłał zagrywkę daleko w aut.
Grupa Azoty ZAKSA odzyskała tytuł mistrzowski. To już dziewiąty złoty medal w historii klubu z Kędzierzyna-Koźla! Srebro dla Jastrzębskiego Węgla, a brąz - po raz pierwszy w historii - dla Aluronu CMC Warty Zawiercie, która w rywalizacji o trzecie miejsce okazała się lepsza od PGE Skry Bełchatów (3:1 do trzech zwycięstw).
JW: Benjamin Toniutti, Jurij Gladyr (2), Łukasz Wiśniewski (4), Trevor Clevenot (10), Tomasz Fornal (3), Jan Hadrava (5), Jakub Popiwczak oraz Eemi Tervaportti, Stephen Boyer (5), Rafał Szymura (15), Jakub Macyra
ZAKSA: Marcin Janusz (3), Łukasz Kaczmarek (5), Kamil Semeniuk (19), Aleksander Śliwka (15), David Smith (5), Krzysztof Rejno (4), Erik Shoji oraz Wojciech Żaliński
Napisz komentarz
Komentarze