Walka o złoty medal jest zacięta i emocjonująca. W tym sezonie gra się do trzech zwycięstw. Grupa Azoty ZAKSA najpierw wygrała w hali „Azoty” 3:0 (25:21, 27:25, 25:23), a później na wyjeździe 3:2 (20:25, 25:16, 22:25, 25:12, 18:16). Kiedy wszyscy sympatycy drużyny z Kędzierzyna-Koźla wierzyli, że rywalizacja zakończy się w hali „Azoty” 11 maja, gospodarze ulegli Jastrzębskiemu Węglowi 1:3 (24:26, 25:20, 23:25, 22:25). Zatem przed nami mecz numer cztery.
- Przed sobotnim pojedynkiem nie potrzebujemy żadnej dodatkowej motywacji. Zagraliśmy z tą drużyną już tak wiele spotkań w tym sezonie, że jeśli chodzi o materiał i przygotowanie, to ciężko tu o czymkolwiek mówić. Myślę, że głównie rozegra się to w głowach - zapowiada Łukasz Kaczmarek. - Mamy swoje problemy, nie będzie z nami Norbiego (Norberta Hubera). Zrobimy wszystko, żeby po tej rywalizacji na jego szyi zawisł złoty medal. Czy zagramy jeden, czy dwa spotkania – to się okaże – zagramy z dedykacją dla niego. Zrobimy wszystko, żeby ten złoty medal zdobyć dla niego - dodał atakujący Grupy Azoty ZAKSA.
Przypomnijmy, że nasz środkowy doznał poważniej kontuzji w trzecim meczu finałowym. Pisaliśmy o tym tutaj: Norbert Huber nie zagra w finałach. Poważna kontuzja środkowego ZAKSY.
W sobotnim meczu na środku siatki zastąpi go Krzysztof Rejno.
- Wiadomo, że przegrana nas troszkę zdenerwowała, bo spodziewaliśmy się, że uda nam się zakończyć rywalizację w trzech meczach. W trzecim meczu zagraliśmy słabo, popełniliśmy dużo błędów, szczególnie w zagrywce. Nie wykorzystywaliśmy swoich szans, co nam się raczej nie przydarzało. Może trochę nerwów, może otoczka meczu była bardzo napompowana. Myślę, że jeżeli zagramy tak, jak powinniśmy, to możemy być spokojni o wynik - uważa zawodnik.
Transmisja meczu z hali widowiskowo-sportowej w Jastrzębiu-Zdroju od godz. 14.45 w Polsacie Sport.
Napisz komentarz
Komentarze