ZAKSA dopiero 11 kwietnia zakończyła sezon zasadniczy. Podopieczni trenera Gheorghea Cretu, co prawda przegrali w zaległym spotkaniu z Treflem Gdańsk 2:3, ale zdobyty punkt pozwolił im wyprzedzić w tabeli Jastrzębski Węgiel i przystąpić do rundy play-off z pierwszego miejsca.
Nasi siatkarze nie mieli długiej przerwy na odpoczynek, bo już 13 kwietnia wieczorem zmierzą się z GKS-em Katowice. Rywale zajęli ósme miejsce w tabeli, a w sezonie zasadniczym dwukrotnie przegrali z ZAKSĄ 0:3. Gospodarze są więc zdecydowanym faworytem tej rywalizacji, ale play-offy rządzą się swoimi prawami.
- Tutaj nie można lekceważyć nikogo. Fakt, że wygraliśmy dwa razy z zespołem z Katowic, nie oznacza, że można go spisywać na straty. Wiem, że się postawią godnie i będzie nam ciężko ich pokonać - przyznał Michał Kozłowski.
- To jest nowe otwarcie, nowy rozdział. Teraz od początku musimy budować swoją pozycję. Cel jest jeden – na początek wygrać dwa mecze z drużyną z Katowic - dodał Wojciech Żaliński.
Pierwszy mecz w hali „Azoty” rozegrany zostanie 13 kwietnia o godz. 20.30. Transmisja w Polsacie Sport. Rewanż w katowickim „Spodku” 18 kwietnia o godz. 14.45. Gra toczy się do dwóch zwycięstw. Jeśli wicemistrzowie Polski pokonają GKS, to w półfinale trafią na zespół lepszy z pary: Aluron CMC Warta Zawiercie – Asseco Resovia Rzeszów. Pierwszy mecz zawiercianie wygrali 3:1 (27:25, 24:26, 25:20, 27:25).
Napisz komentarz
Komentarze