Reklama
sobota, 2 listopada 2024 23:49
Reklama
Reklama
Reklama

Grupa Azoty ZAKSA przegrała ze Skrą Bełchatów w hicie PlusLigi

Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle przegrała z PGE Skrą Bełchatów 1:3 (23:25, 27:29, 25:19, 25:27) w meczu na szczycie siatkarskiej PlusLigi, który rozegrany został w hali „Azoty” 15 marca. Tytuł MVP otrzymał Aleksandar Atanasijević.
Grupa Azoty ZAKSA przegrała ze Skrą Bełchatów w hicie PlusLigi

Już pierwsza partia zaległego meczu 18. kolejki dostarczyła kibicom wielu emocji. Lepiej rozpoczęli gospodarze, którzy prowadzili 3:0 i 6:2. Siatkarze z Kędzierzyna-Koźla dobrze spisywali się w ataku, ale popełniali sporo błędów w polu serwisowym. Skra przetrzymała ten napór i doprowadziła do remisu 10:10 po asie serwisowym Aleksandara Atanasijevića. ZAKSA odskakiwała, ale rywale potrafili odrabiać straty. Duża w tym zasługa serbskiego atakującego, który był skuteczny na skrzydłach. W końcówce bełchatowianie wyszli na prowadzenie, gdy zatrzymali Łukasza Kaczmarka. Setbola dał gościom niezawodny Aleksandar Atanasijević, a ostatni punkt zdobył Mateusz Bieniek, który wykorzystał piłkę przechodząca po mocnej zagrywce Mikołaja Sawickiego.

Jeszcze ciekawiej było w drugiej odsłonie. Lider PlusLigi przez długi czas utrzymywał kilkupunkowe prowadzenie (3:0, 7:4, 11:7, 15:11, 23:19). I gdy wydawało się, że kędzierzynianie bez problemów wyrównają stan meczu, stało się inaczej. Jeszcze po ataku Łukasza Kaczmarka ZAKSA miała setbola (24:21), ale po chwili w polu serwisowym stanął Mateusz Bieniek i przyjezdni doprowadzili do wyrównania. Gospodarze przy kolejnym setbolu nie wykorzystali swojej kontry i to się zemściło. Przy stanie 27:26 najpierw Norbert Huber posłał zagrywkę w aut, po chwili Aleksandar Atanasijević wykorzystał kontratak, a zwycięski punkt dla Skry zdobył asem serwisowym Dick Kooy.

Podopieczni trenera Gheorghea Cretu nie załamali się takim obrotem sprawy i po zmianie stron z werwą rzucili się na rywala. Od stanu 7:7 grała praktycznie tylko ZAKSA, która błyskawicznie powiększała przewagę (11:8, 15:9, 21:12). W końcówce naszej drużynie przydarzyła się mała zadyszka, bo Skra odrobiła kilka punktów, ale w końcu serię przeciwnika przerwał Aleksander Śliwka.

Walka rozgorzała znów w czwartej partii. Oba zespoły dobrze broniły i twardo grały na siatce. Nikt nie odpuszczał, a szala zwycięstwa przechodziła z jednej strony na drugą (1:3, 6:5, 11:9, 13:15, 18:15, 20:17, 20:21). O wszystkim decydowała zacięta końcówka, którą lepiej rozegrali goście z Bełchatowa i wywieźli z Kędzierzyna-Koźla komplet punktów.

ZAKSA: Marcin Janusz (2), Łukasz Kaczmarek (27), Kamil Semeniuk (15), Aleksander Śliwka (7), David Smith (10), Norbert Huber (16), Erik Shoji oraz Adrian Staszewski, Tomasz Kalembka, Bartłomiej Kluth

Skra: Grzegorz Łomacz (1), Aleksandar Atanasijević (22), Milad Ebadipour (7), Dick Kooy (18), Karol Kłos (8), Mateusz Bieniek (9), Robert Milczarek oraz Damian Schulz (1), Mikołaj Sawicki (2), Mihajlo Mitić, Sebastian Adamczyk (2)


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
🇨🇵 ZAKSA 🇨🇵 15.03.2022 23:48
Zaksa była lepsza w przyjęciu, ataku, bloku a mecz w prżnęli własnymi głupimi błedami. Do tego tragiczna zagrywka i wystraszony trenejro, który nie wie co się dzieje i nie potrafi zmienić Śliwy jak nic nie kończył. Semen zresztą też ładował po autach. W każdym przegranym secie zawalili końcówki. Dlatego zamiast bzyknąć pszczoły to sami zostali użądleni. Jastrzębie ma już tylko punkt straty.

Reklama
zachmurzenie umiarkowane

Temperatura: 2°CMiasto: Kędzierzyn-Koźle

Ciśnienie: 1034 hPa
Wiatr: 6 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama