Samochód był dobrze widoczny dla jadących drogą krajową. "Ponieważ zlokalizowany był na działce prywatnej, od woli jej właściciela (bądź od woli właściciela wraku) zależy, czy zostanie stamtąd usunięty" - pisaliśmy. A dalej: "W innym przypadku najprawdopodobniej zostanie rozszabrowany na części, by w ostateczności zarosnąć brudem i roślinnością".
Na szczęście niedawno swoisty relikt zniknął z krajobrazu miasta. Wcześniej jeszcze zajęli się nim wandale, znacząc karoserię kolorwymi sprejami. Po fordzie focusie ostały się jedynie drobne elementy wyposażenia.
Napisz komentarz
Komentarze