pozarna

W środę, 20 stycznia około godziny 19.20 strażacy zostali zadysponowani na ulicę Wyzwolenia na osiedlu Blachownia. Ze zgłoszenia wynikało, że już drugi dzień na drzewie siedzi kot i nie potrafi zejść.

W poniedziałek, 18 stycznia chwilę przed godziną 22 służby ratunkowe zostały zadysponowane na skrzyżowanie alej Jana Pawła II, Lisa i Armii Krajowej, gdzie doszło do kolizji dwóch samochodów osobowych.

W poniedziałek, 18 stycznia około godziny 9.30 dyżurny Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Kędzierzynie-Koźle odebrał zgłoszenie, z którego wynikało, że z dachu bloku przy ulicy Piotra Skargi na osiedlu Pogorzelec zwisa zamarznięty śnieg.

Już drugi raz dzisiaj strażacy zostali wezwani do otwarcia mieszkania na osiedlu Piastów. Tym razem chwilę po godzinie 18 służby ratunkowe interweniowały w bloku przy ulicy Kazimierza Wielkiego.

W czwartek, 14 stycznia około godziny 15.30 służby ratunkowe interweniowały w jednym z bloków przy ulicy Łokietka na osiedlu Piastów. Zaniepokojeni sąsiedzi wezwali pomoc, ponieważ z jedną z lokatorek nie było kontaktu.

We wtorek, 5 stycznia około godziny 21.30 w jednym z budynków wielorodzinnych przy ulicy Gliwickiej w Brzeźcach interweniowały wszystkie służby ratunkowe. Z jednym z lokatorów nie było kontaktu.

Wracamy do wczorajszego wypadku na obwodnicy Kędzierzyna-Koźla, gdzie doszło do zderzenia osobowej skody z dwoma samochodami ciężarowymi. W wyniku zderzenia kierowca osobówki zginął na miejscu.

W poniedziałek, 4 stycznia około godziny 16.20 na obwodnicy Kędzierzyna-Koźla w okolicy mostu nad Odrą doszło do wypadku z udziałem dwóch samochodów ciężarowych i osobowej skody. Kierowca osobówki zginął na miejscu.

Miniony rok był dziwny pod wieloma względami. Dla strażaków również. Komenda Powiatowa Państwowej Straży Pożarnej w skrócie podsumowała ilość wyjazdów do zdarzeń, których było aż 2131.

W czwartek, 31 grudnia kilkanaście minut po godzinie 15 służby ratunkowe otrzymały zgłoszenie, z którego wynikało, że ze starszą kobietą nie ma kontaktu od dłuższego czasu. Zaniepokojona sąsiadka zadzwoniła na numer alarmowy.

Blisko stu strażaków interweniowało po wybuchu i pożarze w jednej z firm na terenie Holdingu Blachownia, gdzie częściowo zawaliła się hala. Wśród 31 zastępów straży pożarnej były też specjalistyczne grupy z Brzegu, Skarbimierza, Grodkowa i Jastrzębia.

W środę, 30 grudnia około godziny 20 służby ratunkowe otrzymały zgłoszenie, z którego wynikało, że bliscy od kilku dni nie mają kontaktu ze starszym mężczyzną. Na miejsce zadysponowano policję, dwa zastępy straży pożarnej oraz zespół ratownictwa medycznego.

We wtorek, 29 grudnia około godziny 12 służby ratunkowe interweniowały w jednym z mieszkań w bloku przy ulicy Powstańców. Czterolatek zakrztusił się i pilnie wymagał hospitalizacji.

Wszystkie służby ratunkowe zostały zadysponowane do jednego z mieszkań w bloku przy ulicy Zielnej w Sławięcicach po zgłoszeniu, z którego wynikało, że 60-latek został kilkukrotnie ugodzony nożem przez swoją konkubinę.

W środę, 23 grudnia około godziny 11.30 służby ratunkowe zostały zadysponowane do jednego z bloków przy ulicy Bema na osiedlu Pogorzelec. Ze starszą kobietą nie było kontaktu. Bliscy obawiali się najgorszego.