Temat ten podejmowaliśmy na łamach „Lokalnej” kilka razy. Po raz pierwszy pisaliśmy o tej sprawie 4 marca 2023 r. od samego początku bardzo mocno wspierając kędzierzyńsko-kozielskiego przedsiębiorcę.
Przypomnijmy, właściciel centrum ogrodniczego przy ul. Gliwickiej znalazł się w niezwykle trudnej sytuacji, gdy pod koniec lutego 2023 roku otrzymał wezwanie do zaprzestania prowadzenia działalności gospodarczej na terenie ROD Jedność. Polski Związek Działkowców (PZD) powoływał się w tym przypadku na obowiązujące przepisy. Przedsiębiorca i działkowcy wierzyli jednak, że uda się znaleźć jakieś rozwiązanie, które pozwoli ocalić Centrum Ogrodnicze Rippel w tym miejscu.
Wszystko zaczęło się od podwyżki za wynajem należącego do Polskiego Związku Działkowców (PZD) gruntu, na którym kędzierzyńsko-kozielski przedsiębiorca postawił swój sklep ogrodniczy. Wzrost stawki za udostępnienie 150 mkw. gruntu wyniósł 110 %, osiągając kwotę 1000 złotych miesięcznie. W związku z tym Piotr Rippel odwołał się pisemnie od umowy z 2 stycznia 2023 r. o udostępnienie gruntów, będących częścią terenu Rodzinnych Ogrodów Działkowych „Jedność” w Kędzierzynie-Koźlu przy ul. Gliwickiej.
- Jestem gotów płacić 700 złotych miesięcznie za ten grunt. Taką kwotę mogę zaakceptować – przekonywał wówczas Piotr Rippel, który nie wiedział jeszcze, że prawdopodobnie w ogóle nie będzie mógł liczyć na przedłużenie jakiejkolwiek umowy z PZD.
Takie prawo
Wszystko przez przepisy, które przybliżył nam wtedy Bartłomiej Kozera, prezes Okręgu Opolskiego Polskiego Związku Działkowców w Opolu.
- Jesteśmy stowarzyszeniem, które ma w statucie zapisany zakaz prowadzenia działalności gospodarczej. W myśl ustawy przyjętej przez Sejm RP 13 grudnia 2013 roku, nie wolno nam stale wynajmować niczego co przynosi dochód. W związku z tym zabroniłem panu prezesowi w Kędzierzynie-Koźlu podpisania tej umowy. To byłoby nielegalne i niedozwolone w myśl naszych przepisów. Czyli umowa nie zostanie przedłużona, a przedsiębiorca będzie się musiał przenieść w inne miejsce - tłumaczył Bartłomiej Kozera.
Mieszkańcy postanowili wesprzeć przedsiębiorcę w walce o pozostanie na rynku. Głosy poparcia zbierane były nie tylko wśród działkowców. Na listach z poparciem dla sklepu ogrodniczego udało się zebrać ponad 4 tysiące podpisów!
- Dołączę te listy poparcia do odpowiedzi, jakiej udzielę Okręgowi Opolskiemu PZD w Opolu, który w najbliższym czasie odwiedzę. Jestem gotów odkupić od PZD wspomnianą działkę i ponawiam tę ofertę. Nie po to inwestowałem w ten pawilon z całą urbanistyką 80 tys. zł, żeby teraz zostać na lodzie. Chciałbym się porozumieć w tej kwestii. Wierzę, iż włodarze PZD przychylą się do mojej propozycji nabycia tej działki, bo istnieje taka możliwość - przekonywał w marcu zeszłego roku pan Piotr.
Wsparcie samorządu
Do akcji wkroczyły również władze Kędzierzyna-Koźla, które postanowiły wesprzeć przedsiębiorcę w sporze z decydentami PZD w Opolu. Przez ten czas wiele się wydarzyło o czym nie bez emocji opowiada Piotr Rippel.
- W kilku zdaniach chciałbym przypomnieć z jak dużym problemem musiałem się zmierzyć. Minął już rok od wypowiedzenia umowy najmu gruntu przez Zarząd ROD Jedność, a także nakazu zaprzestania działalności gospodarczej oraz rozbiórki pawilonu. Skierowane wobec mnie działania zarządu ogródków działkowych pozbawione były woli zawarcia obopólnego porozumienia. Podyktowane były jedynie chęcią zysku, a być może nawet próbą przejęcia mojej własności. Zarząd ROD Jedność okazywał złą wolę nie tylko wobec mnie, ale także wobec działkowiczów, dla których 20 lat temu powstał ten sklep - tłumaczy nasz rozmówca. - Postanowiłem działać. Przygotowałem listę poparcia na rzecz pozostania mojego sklepu na rynku. Nasi klienci: działkowcy wszystkich ogrodów przy ul. Gliwickiej oraz innych ogrodów mieszczących się na terenie naszego miasta, właściciele przydomowych ogródków, balkonów, tarasów i wielu ludzi dobrej woli przyczyniło się już na samym początku do zebrania ponad tysiąca podpisów na liście - wspomina Piotr Rippel.
Co istotne, właścicielem gruntu pod jego sklepem jest gmina Kędzierzyn-Koźle, a Rodzinny Ogród Działkowy „Jedność” był jedynie dzierżawcą.
- Wobec powyższego zwróciłem się z prośbą o pomoc do władz miasta. Złożyłem na ręce pani prezydent Sabiny Nowosielskiej pismo wraz z listą poparcia prosząc o interwencję. Pani prezydent nie pozostała obojętna na moją prośbę, podobnie zresztą jak i działkowcy, szczególnie ci w podeszłym wieku – tłumaczy Piotr Rippel. - Pani prezydent poprzez podległe jej służby rozpoczęła proces przejęcia terenu pod moim sklepem, dotychczas dzierżawionego przez ROD Jedność. Działania na rzecz przekazania gruntu do miasta są na chwilę obecną finalizowane. Sklep ogrodniczy na pewno będzie działał nadal - nie kryje radości i wzruszenia Piotr Rippel.
Razem łatwiej
Przedsiębiorca kieruje serdeczne podziękowania do działkowców z ogrodów: Jedność, Synteza, Metalchem, Tęcza, Kolejarz, Energetyk, Kopernik, Kuźniczka, Przyjaźń, bardzo wielu mieszkańców Kędzierzyna-Koźla, Brzeziec, Starego Koźla i Bierawy, którzy ostatecznie w ilości ponad czterech tysięcy osób podpisali listy z poparciem dla sklepu ogrodniczego.
- Wyrazy wdzięczności za skuteczną pomoc kierujemy w stronę pani prezydent Sabiny Nowosielskiej oraz pań Małgorzaty i Anny z Wydziału Gospodarki Nieruchomościami i Planowania Przestrzennego Urzędu Miasta w Kędzierzynie-Koźlu. Pragniemy podziękować redaktorowi Andrzejowi Kopackiemu za bezinteresowną postawę i zaangażowanie w nagłośnienie naszej sprawy, a także za rzetelne przedstawienie problemów z którymi przyszło nam się zmierzyć. Był jedynym dziennikarzem, który zainteresował się tym tematem, dzięki czemu mieszkańcy mogli dowiedzieć się o naszych kłopotach, a następnie udzielić nadspodziewanie silnego wsparcia - nie kryją wdzięczności Piotr i Hanna Rippel oraz pracownicy Centrum Ogrodniczego przy ul. Gliwickiej.
Napisz komentarz
Komentarze